W Sopocie nie będzie paczkomatów? Wiceprezydent uspokaja, radny pyta, czemu łatwiej było je usunąć niż zalegalizować

Znikające paczkomaty niepokoją sopocian. Rwetes podnieśli mieszkańcy osiedli Brodwino oraz Mickiewicza, wcześniej urządzenie znikło z ulicy Grunwaldzkiej. Pojawiły się plotki, że paczkomatów nie będzie, bo kurort, jako miasto wpisane jest do rejestru zabytków i na ich nie godzi się miejski konserwator zabytków. Jak jest naprawdę?

Mieszkańcy podkreślają, że przywykli do usytuowania paczkomatów, a te ułatwiały im życie szczególnie w czasie lockdownu, gdy sklepy są zamknięte. Do dyskusji w mediach społecznościowych włączył się wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski, który napisał, że usunięcie urządzeń było decyzją operatora, firmy InPost, a nie miasta i ma związek ze zmianami w prawie budowlanym.

PACZKOMATOWA INTERPELACJA

Interpelację w nurtującej mieszkańców sprawie zgłosił radny Bartosz Łapiński. On z kolei stwierdził, że urządzenia stały od miesięcy i miasto nie reagowało, chce zatem dowiedzieć się, dlaczego łatwiej było firmie usunąć urządzenia niż je zalegalizować.

LEPIEJ WKOMPONOWANE W MIASTO

Rzecznik InPost powiedział Radiu Gdańsk, że firma współpracuje z miastem i zadba o to, by jak najlepiej wpajały się one w przestrzeń. Czy pojawią w miejscach, do których przywykli mieszkańcy? Tego nie wiadomo.

Więcej na ten temat w materiale Piotra Puchalskiego:

 

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj