Zakończyła się sesja gdańskiej rady miasta. Prezydent Dulkiewicz uzyskała absolutorium, choć nie obyło się bez kontrowersji

Radni udzielili absolutorium i wotum zaufania prezydent Gdańska Aleksandrze Dulkiewicz. Podczas sesji, która odbyła się 24 czerwca „za” głosowało 22 radnych z klubów Wszystko dla Gdańska i Koalicji Obywatelskiej, „przeciw” było 11 radnych Prawa i Sprawiedliwości. Krytyczne słowa pod adresem prezydent Dulkiewicz padły ze strony mieszkańców miasta.

Głosowanie nad wotum zaufania i absolutorium dla prezydent Aleksandry Dulkiewicz poprzedziła prezentacja i dyskusja o Raporcie o stanie miasta za 2020 rok.

OPOZYCJA KRYTYCZNA WOBEC DZIAŁAŃ PREZYDENT

Opozycja krytykowała działania prezydent miasta w trzech obszarach: tereny zielone, gospodarowanie mieniem komunalnym i podejście do lokalnych społeczności. – W naszym odczuciu pani prezydent powinna otrzymać nie tyle wotum zaufania i absolutorium, co raczej tytuł honorowego drwala w Gdańsku. Polityka wobec terenów zielonych wpisuje się w klimat betonowania miasta i niszczenia terenów zielonych, na co nie ma naszej zgody – mówił radnych PiS Andrzej Skiba.

– Mamy też zastrzeżenia do polityki komunalnej. Władze Gdańska twierdzą, że wyremontowały 200 lokali. Trzy miesiące temu poprosiliśmy o listę tych miejsc. Niestety do dziś jej nie otrzymaliśmy. Władze twierdzą, że chodzi o ochronę danych osobowych, choć pismo z GIODO mówi o tym, że powinny nam być te dane ujawnione. Jeśli chodzi o współpracę z lokalnymi społecznościami, to pani prezydent tylko ją pozoruje – podobnie z radami dzielnic – dodał Andrzej Skiba. 

– Pani prezydent zamiast robić wszystko dla Gdańska, robi wszystko dla ruchu Rafała Trzaskowskiego. Usługi społeczne w Gdańsku są niedofinansowane, wielu seniorów jest niezaopiekowanych – wyliczał Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu radnych PiS w gdańskiej radzie miasta.

MIESZKAŃCY ZANIEPOKOJENI STANEM ZIELENI I INWESTYCJAMI

W dyskusji wzięli udział także mieszkańcy. Poruszane przez nich tematy to między innymi zieleń w mieście, mieszkania dla młodych, inwestycje na Dolnym Mieście, podwyżki cen śmieci czy niezrealizowane zadania drogowe. Temat, który zdominował wystąpienia gdańszczan to wycinka drzew.

– W Gdańsku źle dzieje się w kwestii drzew i trzeba sobie zdać z tego sprawę. Trzeba ją przedstawić społeczeństwu, bo to tak, jakbyśmy podawali dane demograficzne dotyczące jedynie narodzin bez liczby zgonów – mówił Michał Błaut ze stowarzyszenia Zielona Fala, dodając, że w ubiegłym roku wycięto ponad 7,5 tysięcy drzew, a zasadzono ponad 4 tysiące.

Z kolei Natalia Grzymała zwróciła uwagę na umowę PPP dotyczącą inwestycji na Dolnym Mieście. – Jest ona niekorzystna dla mieszkańców w obliczu kryzysu ekologicznego i klimatycznego. Ta umowa nie uwzględnia głosu mieszkańców. Miasto powinno zapewnić odpowiednią jakość terenów zielonych i rekreacyjnych przy poszanowaniu bioróżnorodności. Postulat numer jeden to zachowanie boiska pod wierzbami – żądamy zachowania tego miejsca i okalającego go drzewostanu – mówiła.

Wśród występujących mieszkańców głos zabrali także młodzi z Młodzieżowej Rady Miasta, którzy poruszyli sprawę mieszkań, nauki zdalnej, wsparcia psychologicznego i psychiatrycznego dla młodych w czasie pandemii czy ścieżek rowerowych.

„GDAŃSK NIE MA GOSPODARZA”

W mocnych słowach o zarządzaniu miastem wyraził się Tomasz Rakowski, który stwierdził, że podejmowane przez prezydent Dulkiewicz działania umocniły go w przekonaniu, że „Gdańsk nie ma gospodarza”.

– Została pani wybrana przez lokalną społeczność do rozwiązywania lokalnych problemów, nie robi pani tego. Z jednej strony jest pani niekompetentna, jeśli chodzi o sprawy miejskie. Z drugiej zaś niebezpieczna jeśli, chodzi o sprawy wykraczają daleko poza gdańskie podwórko – zauważył.

Rakowski mówił m.in. o braku inwestycji drogowych. – W 2018 roku w swoim kontrakcie dzielnicowym dla dzielnic południowych pisała pani: „Priorytet – krótka droga z Gdańska-Południe. I co? I Nic. Wycofała się pani z zapowiadanej od lat budowy Nowej Świętokrzyskiej, skazując niemal 100 tysięcy mieszkańców naszego miasta na ogromne korki i stratę czasu. Z drugiej strony je pani z ręki różnej maści deweloperom, których działalność w Gdańsku Jarosław Wałęsa określił mianem „Republiki deweloperów”, a pani bez opamiętania wydaje decyzje na budowę kolejnych osiedli na południu Gdańska. Mieszkańcy południa w pakiecie z korkami dostają smród z Szadółek, z którym niezmiennie nie potrafi pani sobie poradzić. Inna dzielnica nieopodal obwodnicy, Osowa, dostaje „kukułcze jajo”, gigantyczny park rozrywki „Majaland” – jeszcze więcej samochodów, jeszcze więcej korków, zero nowych dróg. W innych częściach Polski takie obiekty sytuuje się daleko poza granicami miasta, ale nie w Gdańsku. Zamiast rozwiązywać problemy, tworzy pani nowe – powiedział.

– O pani stosunku do Polski i wartości, na których polska jest ufundowana, dobitnie świadczy to, w jaki sposób oświetliliście ten budynek: ogromna flaga UE, ogromna tęcza LGBT i mała, skromna, o wiele bledsza flaga Polski. Kazaliście zdjąć „Solidarności” i kościołowi Św. Brygidy baner informujący o 40-leciu związku, bo rzekomo miał charakter komercyjny, ale szpetna witryna sex shopu tuż przy kościele św. Mikołaja wymyka się ustawie krajobrazowej. Autoryzowała pani swoją obecnością, słowami i czynami agresję i wandalizm, z którymi mieliśmy do czynienia pod siedzibą PiS w Gdańsku. Tam oprócz wulgaryzmów, z którymi – jak mniemam – się pani identyfikuje, pojawiły się hasła nawołujące do zabijania przeciwników politycznych, a pani złożyła pod tym podpis. Urząd Miejski w Gdańsku przez wiele tygodni szpecił obsceniczny napis. Nic z tym pani nie robiła. Pasowało to pani. A że to było prostackie? Język prostaków m.in. dzięki pani staje się wzorcem, a prostacy nowymi idolami – dodał Rakowski.

 

 

KOALICJA OBYWATELSKA I WSZYSTKO DLA GDAŃSKA CHWALIŁY PREZYDENT

Klub Wszystko dla Gdańska, jak i Koalicja Obywatelska podkreślały, że trudny, pandemiczny rok udało się w Gdańsku przejść w miarę suchą stopą.

– Pani prezydent w tym trudnym czasie naprawdę zdała egzamin. Jako osoba związana z obszarem społecznym jestem zachwycona tym, jak udało się zaktywizować ludzi – miasto było organizatorem akcji Gdańsk Pomaga, ale wykonawcą byli zwykli ludzie pomagający potrzebującym seniorom czy niepełnosprawnym. Systematycznie zwiększa się liczba miejsc w żłobach – bon żłobkowy poprawił sytuację ponad 1000 rodzin. Ważnym elementem jest też program wspierania prokreacji, który się rozwija z roku na rok – mówiła Beata Dunajewska, przewodnicząca klubu radnych Wszystko dla Gdańska.

– Pozytywnie oceniamy prace pani prezydent, mimo że ten trudny 2020 rok przyniósł bardzo dużo niepewności związanej z wpływami do budżetu miasta – dodawał Cezary Śpiewak-Dowbór, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. – Udało się przejść przez ten kryzys taką sucha stopą. Poprawki do budżetu i zmiany pozwoliły na to, by ten rok zakończyć zwłaszcza pod kątem wykonania budżetu – podsumował.

RADNA DUNAJEWSKA OSKARŻA MIN. CZARNKA O WZROST SAMOBÓJSTW WŚRÓD MŁODZIEŻY

Podczas sesji Rady Miasta padły skandaliczne słowa Beaty Dunajewskiej, szefowej klubu Wszystko Dla Gdańska. Oskarżyła ona ministra edukacji Przemysława Czarnka o wzrost samobójstw wśród młodzieży. 

– Chyba wczoraj była konferencja pani poseł Pomaskiej, która mówiła o tym, że radykalnie, w sposób bardzo niebezpieczny wzrosła ilość samobójstw w szkołach. Co niestety jest spowodowane chorą polityką ministra Czarnka – powiedziała Dunajewska.

XXXVII sesja Rady Miasta Gdańska to pierwsza w pandemii, która odbyła się w trybie stacjonarnym.

 

AN/mw/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj