W sprawnej ewakuacji w trakcie burzy harcerzom pomogły ćwiczenia. „Każdy wiedział, jak ma się zachować”

Nagłe załamania pogody utrudniają wakacje. W trakcie burz, które przetoczyły się przez Pomorze w nocy ze środy na czwartek, ewakuowano z obozów ponad 1 600 harcerzy. Wśród nich był obóz ze Skrzyni w powiecie starogardzkim. 260 dzieci spędziło na obozie zaledwie trzy dni.

W środę późnym wieczorem harcerzy ewakuowano z namiotów z powodu burzy. Schronienie znaleźli w murowanych budynkach. W czwartek podopieczni ZHP Starogard wrócili do domów. W obozie na terenie Borów Tucholskich ma odbywać się porządkowanie terenu.

PRÓBNA EWAKUACJA W CIĄGU DNIA

Rodzice byli informowani o sytuacji na bieżąco, kadra i uczestnicy byli także przygotowani do ewakuacji. – W ciągu dnia odbyła się próbna ewakuacja, żeby każdy z opiekunów i uczestników wiedział, jak się zachować. Łącznie od poniedziałku odbyły się cztery takie ewakuacje. Zdążyliśmy przed punktem kulminacyjnym, tak naprawdę tylko złapał nas deszcz – mówi Michał Hinc, kierownik wypoczynku obozów harcerskich w bazie obozowej w Skrzyni.

OBÓZ MIAŁ TRWAĆ DO 26 LIPCA

W trakcie burzy i ewakuacji nikomu nic się nie stało. Organizatorzy zastanawiają się nad zagospodarowaniem czasu dzieci i młodzieży, ponieważ obóz miał trwać do 26 lipca.

 

 Filip Jędruch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj