Jeden z najbardziej znanych i lubianych polskich aktorów, wykonawca słynnej piosenki „W Polskę idziemy”, odtwórca ponad 120 ról filmowych, teatralnych i telewizyjnych, Wiesław Gołas zmarł w czwartek rano. Miał 90 lat.
Polacy znają go przede wszystkim z roli Czereśniaka w serialu „Czterej pancerni i pies”, ale Gołas grał też w wielu innych filmach i serialach, m.in: „Alternatywy 4”, „Brunet wieczorową porą”, „Poszukiwany, poszukiwana” czy „Żona dla Australijczyka”.
9 października ubiegłego roku Wiesław Gołas skończył 90 lat. – Nie przewidywałem dla siebie takiego poważnego wieku, ale skoro w niebie tak zarządzono, to się nie sprzeciwiam – powiedział wówczas.
Kilka dni po urodzinach aktor miał udar. Cztery miesiące później Maria Krawczyk-Gołas wyjawiła, że jej mąż czuje się dobrze, ale ma problemy z mówieniem. 4 września br. aktor trafił do szpitala po drugim wylewie. Pogotowie zabrało go z Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie, gdzie tymczasowo przebywał.
PAP/raf