„Odczarowujemy obraz polskiego rybaka, który nie dba o środowisko”. Polskie organizacje rybackie otrzymały prestiżowy certyfiakt

Cztery poławiające na Bałtyku organizacje rybackie otrzymały certyfikat MSC. Jak mówi Anna Dębicka z organizacji przyznającej dokument, niebieski logotyp to świadectwo zrównoważonego i przyjaznego środowisku rybołówstwa. W tym przypadku dotyczy ryb płaskich: storni, gładzic i turbotów.

– Przede wszystkim oznacza to rozpoznawalność. Odczarowujemy obraz polskiego rybaka, który nie dba o środowisko. Informacja idzie w świat, ponieważ połowy turbota i storni są pierwszymi w programie MSC na świecie. Dzięki certyfikatowi rybacy mogą mieć dostęp do innych rynków i odbiorców – wyjaśnia Anna Dębicka z organizacji MSC.

„ZADAMY KŁAM INFORMACJOM, ŻE BAŁTYK TO MORZE ZANIECZYSZCZONE”

Obecnie to jedyny aktualny certyfikat, jakim dysponują polscy rybacy na Bałtyku. – To nam się należało – mówi Marcin Radkowski, prezes Kołobrzeskiej Grupy Producentów Ryb. – My rybacy doskonale wiemy, że spełniamy wszystkie standardy. Od dłuższego czasu staramy się, żeby największą organizacją ekologiczną byli rybacy. My jesteśmy najbardziej zainteresowani tym, żeby tych ryb w Bałtyku nie zabrakło. Proces, który stoi za niebieskim znaczkiem, ma dać informację, że te ryby są poławiane ekologicznie. Zadamy kłam tym, którzy szerzą informacje, że Bałtyk to morze zanieczyszczone, zaśmiecone i niemalże wymarłe. To nieprawda – podkreśla.

Ważny przez 5 lat certyfikat otrzymały także Organizacja Producentów Ryb Władysławowo, Krajowa Izba Producentów Ryb oraz Organizacja Producentów Ryb Bałtyk. Z ich kutrów pochodzi co piąta bałtycka stornia.

MSC to niezależna, ogólnoświatowa organizacja typu non-profit. Działa od 1997 roku. Prowadzi program certyfikacji łowisk oraz znakowania produktów. Jego misją jest działanie na rzecz poprawy kondycji mórz i oceanów.

 

Sebastian Kwiatkowski/mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj