Ustawa metropolitalna dla Pomorza. Pomorscy posłowie PO zarzucają rządowi blokowanie projektu. PiS jest za, ale chce merytorycznej dyskusji

W piątek Sejm odrzucił wniosek o uzupełnienie porządku obrad o pierwsze czytanie senackiego projektu ustawy dotyczącej utworzenia metropolii na Pomorzu. Za odrzuceniem wniosku zagłosowali m.in. posłowie Prawa i Sprawiedliwości, którzy nie sprzeciwiają się samej idei, lecz uważają, że na taką ustawę jest jeszcze za wcześnie i Sejm zajmie się nią w pierwszej połowie przyszłego roku. Z kolei pomorscy samorządowcy i politycy Platformy Obywatelskiej domagają się wznowienia prac i zarzucają pomorskim posłom PiS blokowanie ustawy z powodów politycznych.

Posłowie PiS mówią, że są za utworzeniem związku metropolitalnego na Pomorzu. Zaznaczają jednak, że dyskusja nad tym projektem powinna być prowadzona w sposób merytoryczny, tymczasem posłowie sejmowej opozycji po raz kolejny „odgrywają swój teatr”.

– Fałszują rzeczywistość, jątrzą i grają na emocjach Polaków. Mieszają ludziom w głowach i wykorzystują słuszną ideę do bieżącej walki politycznej. Wykorzystują też fakt, że generalnie większość osób nie wie, jak wyglądają prace w Sejmie. Głosowanie w sprawie wrzutki politycznej odnoszącej się do kwestii proceduralnej dotyczącej tego, kiedy rozpatrywać projekt ustawy o związku metropolitalnym, podnoszą do rangi merytorycznego głosowania – powiedział poseł Kacper Płażyński.

PROJEKT W SEJMIE W PIERWSZEJ POŁOWIE PRZYSZŁEGO ROKU

– Z moich informacji wynika, że projekt będzie przedmiotem prac Sejmu w pierwszej połowie przyszłego roku – wyjawił Kacper Płażyński.

Jerzy Barzowski, radny Prawa i Sprawiedliwości, podczas Sesji Rady Sejmiku Województwa Pomorskiego, która odbyła się 27 września, mówił, że ustrój metropolitalny jest przedwczesny. – Nie jestem przeciwny takiej ustawie, ale jest na nią za wcześnie. Sama idea metropolii to zabieranie kompetencji samorządom – zauważył.

– Jeżeli wiąże się to z poszanowaniem praw wszystkich jednostek, jeżeli nie ma to być narzędzie odwróconej redystrybucji, czyli dodawania dodatkowych pieniędzy tym, którzy i tak pieniędzy mają dużo, to osobiście nie byłbym przeciwny. W obecnym kształcie ten projekt właśnie czymś takim jest. Przy wielu różnych jego pozytywnych cechach, to główną negatywną jest to, że kontynuuje model polaryzacyjno-dyfuzyjny rozwoju kraju – wyjaśnił podczas sesji wiceminister infrastruktury Marcin Horała.

„BĘDZIEMY KONTYNUOWAĆ NASZĄ WALKĘ”

– My nie decydowaliśmy o ostatecznym kształcie tej ustawy, ale o tym, czy powinna stać się przedmiotem obrad – stwierdziła podczas wtorkowej konferencji prasowej Agnieszka Pomaska z Platformy Obywatelskiej.

– To rozwój infrastruktury społecznej, komunikacji, małych i średnich miejscowości. W obliczu zagrożenia klimatycznego, jakie mamy, potrzebne jest działanie metropolitalne, a nie poszczególnych gmin. Będziemy kontynuować naszą walkę o metropolię pomorską. Złożyliśmy szereg interpelacji i drugą ustawę poselską – dodała Małgorzata Chmiel, posłanka Platformy Obywatelskiej.

Jak podkreślał poseł Marek Rutka, pod projektem ustawy metropolitalnej podpisało się 59 przedstawicieli pomorskich samorządów. – Ta ustawa to nie tylko co najmniej 200 milionów złotych na rozwój infrastruktury komunikacyjnej w naszej metropolii, ale także to wyraz docenienia pracy samorządów – powiedział.

Projekt ustawy metropolitalnej dla Projekt został przyjęty przez Senat we wrześniu 2020 roku. 29 października br. politycy głosami klubów Prawa i Sprawiedliwości oraz Kukiz’15 zdecydowali o nieuzupełnianiu porządku o pierwsze czytanie projektu. W głosowaniu brało udział również siedmiu posłów obozu rządzącego z Pomorza, w tym m.in. Tadeusz Cymański, Kacper Płażyński, Marcin Horała, Janusz Śniadek i Piotr Müller.

 

Marta Włodarczyk/PAP/pb/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj