Prezydent liczy na wsparcie sąsiadów, Unii Europejskiej i NATO. Andrzej Duda: „Mamy wystarczające siły i środki, żeby fizycznie ochronić granicę”

– Kwestią numer jeden jest obecnie problem migracyjny i presja wywierana na granicę polską, a tym samym granicę UE; trzeba za wszelką cenę tej granicy bronić – powiedział we wtorek 9 listopada w Bratysławie prezydent Andrzej Duda. – To jest także problem państw bałtyckich, które graniczą z Białorusią – Litwy i Łotwy. Jestem w stałym kontakcie z prezydentami obu tych krajów.

Andrzej Duda zaznaczył, że w poniedziałek rozmawiał z prezydentem Estonii, prezydent Gruzji, prezydentem Ukrainy, a także z przywódczynią białoruskiej opozycji Swiatłaną Cichanouską.

ODEPRZEĆ PRESJĘ MIGRACYJNĄ

– Wszyscy tu mieli stanowisko absolutnie jednoznaczne, którzy znają problem bliżej, a mianowicie, że trzeba za wszelką cenę tej granicy bronić, tę presję migracyjną odpierać, nie wolno tu pozwolić osiągnąć sukcesu reżimowi białoruskiemu, bo to będzie fatalne nie tylko dla naszych krajów, ale dla całej UE. W związku z powyższym my swój obowiązek realizujemy – podkreślił prezydent.

HYBRYDOWY ATAK

– Sytuacja w tej chwili w Polsce jest szczególna. Nastąpił, można powiedzieć śmiało, zdecydowanie wzmocniony atak hybrydowy wczoraj (w poniedziałek 8 listopada – przyp. red.) na polską granicę, dużej grupy migrantów, liczącej kilka tysięcy osób, która jednocześnie uderzyłaby w polską granicę poza przeznaczonymi do tego legalnymi przejściami – mówił Duda po spotkaniu z prezydent Słowacji Zuzaną Czaputovą w Bratysławie. – Ci migranci zostali zaprowadzeni przez białoruskie służby do lasu i zaatakowali przebiegającą tam linię graniczną, chcą się przedostać do Polski i do UE.

Zapewnił, że Polska realizuje zobowiązania wobec UE i stoi na straży bezpieczeństwa polskich obywateli. – Oczywistą dla nas sprawą jest, że nie możemy pozwolić na nielegalne przekraczanie granicy – powiedział prezydent. Zapewnił jednocześnie, że Polska była przygotowana na tę sytuację, gdyż kryzys wywołany przez reżim białoruski trwa od dłuższego czasu.

KONIECZNA OCHRONA GRANICY

– Mamy wystarczające siły i środki, żeby fizycznie ochronić granicę, natomiast jest nam potrzebne wsparcie na poziomie politycznym i bardzo liczymy na wsparcie naszych sąsiadów, UE i NATO – powiedział we wtorek 9 listopada prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z prezydent Słowacji Zuzaną Czaputovą w Bratysławie.

Andrzej Duda na konferencji prasowej mówił o presji na granicę polsko-białoruską i sytuacji kryzysowej z nią związaną. – Będziemy czynili wszystko, żeby z jednej strony obronić granicę Unii Europejskiej, obronić polską granicę, zapewnić tym samym i utrzymać bezpieczeństwo, a po drugie, jeżeli tylko będziemy mieli taką możliwość, żeby pomocy humanitarnej tym ludziom udzielić. Ubolewamy nad tą sytuacją – dodał.

„W RAZIE POTRZEBY POMOŻEMY LITWIE”

Duda podkreślił też, że Polska radzi sobie z obecną sytuacją na granicy. – Mamy wystarczające siły i środki, żeby fizycznie ochronić granicę. Natomiast jest nam potrzebne wsparcie na poziomie politycznym i bardzo liczymy na wsparcie naszych sąsiadów, naszych sojuszników. Liczymy tutaj ogromnie na wsparcie Unii Europejskiej, liczymy ogromnie na wsparcie NATO” – powiedział Duda.

„Jesteśmy gotowi udzielić pomocy, w razie potrzeby, naszym sąsiadom Litwinom, gdyby ten atak hybrydowy przenosił się na ich granicę z Białorusią. Niestety istnieje takie prawdopodobieństwo, ale zapewniam, że my taką pomoc w postaci infrastruktury, którą mamy tam w pobliżu zgromadzoną, jesteśmy w stanie naszym litewskim kolegom przekazać” – mówił prezydent.

PAP/raf

Prezydent liczy na wsparcie sąsiadów, Unii Europejskiej i NATO. Andrzej Duda: „Mamy wystarczające siły i środki, żeby fizycznie ochronić granicę”
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj