Rząd podczas posiedzenia Sejmu o sytuacji na granicy z Białorusią. Mateusz Morawiecki: „Łukaszenka używa ludzi jako żywych tarcz”

– To prezydent Białorusi Alaksander Łukaszenka przesuwa migrantów z Mińska na naszą wschodnią granicę. To Alaksander Łukaszenka używa tych ludzi jako żywych tarcz – mówił w Sejmie premier Mateusz Morawiecki.

Podczas sejmowej debaty premier apelował do posłów o zjednoczenie ws. presji na granicy polsko-białoruskiej, bo Polska jest obserwowana zarówno ze wschodu, jak i zachodu. – Tam za wschodnią granicą wiedzę najlepiej, że jeżeli nie będziemy zjednoczeni, to będzie nas łatwo rozbić i łatwo ingerować w naszą suwerenność – podkreślił.

„MUSIMY BYĆ ZJEDNOCZENI”

„Wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę, jak jeden mąż, że to Aleksandr Łukaszenka sprowadził specjalnie dziesiątki tysięcy ludzi na Białoruś, to Aleksandr Łukaszenka przesuwa te grupy ludzkie, tych ludzi, migrantów, specjalnie, przemocą czasami, mamy takie informacje, z Mińska na naszą wschodnią granicę. Uużywa tych ludzi jako żywych tarcz i to Łukaszenka jest odpowiedzialny za to, żeby ci ludzie wrócili z powrotem do swoich krajów, tam, gdzie ich miejsce – podkreślał Morawiecki.

– Ale żeby on też doszedł do takiego wniosku, to musimy być zjednoczeni. Musimy patrzeć w sposób solidarny na to, co się dzieje mając na względzie los Polski, los Rzeczypospolitej, a ryzyko jest duże, ryzyko jest takie, jakiego nie było dawno, jakiego nie doświadczaliśmy dawno – kontynuował szef rządu.

BRUTALNY ATAK NA BEZPIECZEŃSTWO

– To pierwsza taka sytuacja od 30 lat kiedy możemy powiedzieć, że bezpieczeństwo, integralność naszych granic są w tak brutalny sposób atakowane i testowane – powiedział Mateusz Morawiecki.

Premier poinformował, że wicepremier, szef komitetu ds. bezpieczeństwa Jarosław Kaczyński z powodu choroby nie może wziąć udziału w posiedzeniu Sejmu i udzielić informacji. Jednocześnie zapewniał, że dzięki pracom tego komitetu od czerwca tego roku rząd może dużo efektywniej prowadzić działania na granicy.

WYREŻYSEROWANY SPEKTAKL

– Na wschodniej granicy mamy do czynienia nie tylko z przemocą, z bezpośrednim użyciem przemocy wobec suwerennego państwa polskiego. Na wschodniej granicy mamy do czynienia z wyreżyserowanym spektaklem, którego celem jest naruszenie granicy Polski, wprowadzenie chaosu w Polsce, w UE – mówił.

Dodał, że dokładnie to samo, tylko z innego kierunku, było realizowane w 2015 i w 2016 r. – Dziś przeciwstawiamy się temu w innych okolicznościach. W okolicznościach, w których potrafiliśmy przekonać naszych partnerów z UE, z NATO, że obrona wschodniej granicy Polski jest obroną wschodniej granicy Unii Europejskiej, wschodniej flanki NATO” – powiedział.

MIGRANCI, A NIE UCHODŹCY

Morawiecki mówił, że dzisiaj na Białoruś sprowadzani są migranci z kilku kierunków z Bliskiego Wschodu, a potem są wykorzystywani jako „żywe tarcze”, by zdestabilizować sytuację w Polsce, na Litwie, państwach bałtyckich i całej UE. – To są migracji, to nie są uchodźcy. To też warto podkreślić, bo te pojęcia niektórym osobom się niektórym osobom się mylą – dodał.

„DZIAŁAJMY WSPÓLNIE”

– Dziś w tym szczególnym dniu, tak ważnego posiedzenia, powinniśmy zapomnieć o tym, kto jest z lewicy, prawicy, kto z partii liberalnej, konserwatywnej, lewicowej czy innej. Dzisiaj, choć Sejm, jest podstawowym miejscem, w którym różne racje są poddawane różnym sporom, to dziś powinna dominować tutaj jedna racja: racja stanu Rzeczpospolitej – mówił Morawiecki.

Szef rządu podkreślał, że bezpieczeństwo wschodniej granicy jest naruszane „w bardzo brutalny sposób”. Morawiecki ocenił ponadto, że imperialna polityka Rosji postępuje, a kolejne kroki ze strony władz z Moskwy są rozłożone w czasie. Zdaniem szefa polskiego rządu Alaksandr Łukaszenka jest jedynie wykonawcą zadań zleconych przez prezydenta Rosji Władimira Putina służących odbudowaniu pozycji Rosji.

PODZIĘKOWANIA ZA GODNĄ SŁUŻBĘ

Premier Morawiecki podziękował za pracę członkom Komitetu Bezpieczeństwa, wicepremierowi Jarosławowi Kaczyńskiemu i członkom Rady Ministrów odpowiedzialnych za sprawy bezpieczeństwa, a także podziękował za godną służbę, za obronę munduru, obronę godności munduru polskiego żołnierza, polskiego funkcjonariusza. – Wszystkim wspaniałym funkcjonariuszom i funkcjonariuszom, wszystkim wspaniałym żołnierzom Wojsk Obrony Terytorialnych, wojsk operacyjnych, dziękujemy wam, dziękujemy za obronę granic Rzeczypospolitej – mówił szef rządu.

Na apel premiera odpowiedzieli tylko przedstawiciele PiS, którzy skandowali na stojąco: „dziękujemy”. Przedstawiciele opozycji, inaczej niż podczas rozpoczęcia obrad, nie odpowiedzieli na wezwanie Mateusza Morawieckiego.

ZWROTNY MOMENT W HISTORII? 

– To być może moment zwrotny w historii Polski; musimy być gotowi do odparcia tych wszystkich działań, o których wiemy, że nastąpią, ale także takich, o których nie wiemy; musimy być przygotowani na nieznane – powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Szef rządu mówił z trybuny sejmowej, że „gdyby nie działania podjęte przez polski rząd, granica polsko-białoruska byłaby dziś granicą wirtualną, przez którą spokojnie przechodziłyby tysiące, dziesiątki tysięcy ludzi, migrantów, którzy tylko po to, tylko w tym celu są ściągani przez Łukaszenkę, by destabilizować Rzeczpospolitą, niszczyć spójność naszego państwa, normalny rozwój po pandemii i niszczyć spójność UE. Ale tym razem im się to nie udało – dodał.

PRZEDSTAWICIELE RZĄDU W SEJMIE

Wtorkowe posiedzenie Sejmu jest pokłosiem sytuacji na granicy z Białorusią, gdzie w poniedziałek dochodziło do wielokrotnych prób siłowego sforsowania granicy przez migrantów, którzy zebrali się w okolicach przejścia granicznego w Kuźnicy.

W poniedziałek rano media obiegła informacja o dużej grupie migrantów idącej po stronie białoruskiej w kierunku granicy z Polską. Migranci zgromadzili się w okolicach Kuźnicy. Resort obrony narodowej poinformował po południu, że służbom MSWiA i żołnierzom udało się zatrzymać pierwszą masową próbę przekroczenia granicy. Obecnie migranci rozbili obóz w rejonie Kuźnicy, pilnują ich służby białoruskie.

W poniedziałek pod przewodnictwem premiera Mateusza Morawieckiego odbyło się posiedzenie sztabu kryzysowego w związku z sytuacja na polsko-białoruskiej granicy, a następnie w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego narada zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę w tej samej kwestii. We wtorek przed południem w BBN odbyło się kolejne spotkanie prezydenta ze sztabem kryzysowym z udziałem premiera, ministrów, szefów służb i najwyższych dowódców wojskowych.

PAP/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj