Pięcioletni Brunon z Banina potrzebuje pomocy. Do akcji zbierania pieniędzy włączyli się kaszubscy strażacy

Dwadzieścia tysięcy złotych potrzeba na operacje 5-letniego Brunona z Banina. Chłopiec od urodzenia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, padaczkę, głębokie niedowidzenie i niedosłuch.

– Niestety, mimo intensywnej rehabilitacji, mięśnie nie pracują tak, jak powinny – mówi mama chłopca Barbara Labuda. – Przez to tworzą się przykurcze i krzyżują się nogi Brunona.

Pomóc może operacja. Zabieg ma zabezpieczyć biodra przed zwichnięciem. Jeśli bowiem dojdzie do niego, chłopiec będzie czuć silny ból, a co za tym idzie, grożą mu m.in. stany padaczkowe i mocne skrzywienie kręgosłupa.

– Oczywiście zwichnięte biodro można operować. Jednak to już bardzo skomplikowana i bolesna operacja, której chcemy uniknąć. Dlatego decydujemy się na zabieg uwalniania tkanek miękkich w nogach – tłumaczy mama chłopca.

STRAŻACY I ICH CHALLENGE

Do akcji pomocy przyłączyli się strażacy z Kaszub. Stworzyli challenge, który ma zachęcić innych do wpłaty pieniędzy na operację Brunona.

– Wystarczy zrobić zdjęcie z jakimś świątecznym akcentem i wpłacić dowolną kwotę na rzecz małego Brunona. Potem trzeba nominować na Facebooku kolejne trzy firmy lub instytucje – wyjaśnia pomysłodawca akcji Krzysztof Przybyszewski z OSP Leźno. – Wierzymy, że wspólnymi siłami uda się zebrać potrzebne pieniądze – dodaje.

Uzbierać trzeba jeszcze około 9 tysięcy złotych. Pomóc może każdy. Zbiórka jest prowadzona TUTAJ…>> 

 

Posłuchaj materiału o 5-letnim Brunonie:

 

 

Grzegorz Armatowski/tm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj