Roman Dambek: Na początku II wojny światowej na Pomorzu zamordowano nawet 50 tysięcy patriotów

(Fot. UMWP)

Roman Dambek, bratanek porucznika Józefa Dambka, prezes Stowarzyszenia Kaszubsko-Kociewskiego im. Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski, a także radny Sejmiku Województwa Pomorskiego, był naszym (i naszych Słuchaczy) gościem. Z Robertem Grothem rozmawiał między innymi o pierwszych miesiącach II wojny światowej i straszliwej zbrodni pomorskiej, dokonanej przez Niemców oraz o propozycji ustanowienia 2 października Dniem Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 roku.

Nasz gość opowiedział między innymi o działalności i aktywności stowarzyszenia, któremu przewodzi, a także o tym, jak tragiczne były początki II wojny światowej na Pomorzu. W ciągu pierwszych czterech miesięcy od wybuchu wojny Niemcy zamordowali dziesiątki tysięcy polskich patriotów.

– Oprócz tego, że cały czas upamiętniamy i dbamy o przekazywanie kolejnym pokoleniom historii Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski, to zajmujemy się sprawami wojskowymi okresu II wojny światowej na Pomorzu. Jeśli chodzi o pierwszą kwestię, to Tajna Organizacja Wojskowa Gryf Pomorski (początkowo Gryf Kaszubski) powstała w warunkach specyficznych. Pomorze zostało zaatakowane brutalnie już 1 września 1939 roku, Gdynia została zajęta, Wolne Miasto Gdańsk przeszło pod niemieckie panowanie, ziemia Kaszubska, ziemia Kociewska, całe Pomorze, województwo przedwojenne ze stolicą w Toruniu zostało zajęte przez Niemców. Ostatni bastion walki, jaki był, to załoga broniącego się Helu, która skapitulowała 2 października. Niemcy już od początku napadu na Polskę mieli przygotowane listy proskrypcyjne i według tych list aresztowali patriotów polskich z Kaszub, z Kociewia, z całego Pomorza. Wysiedlali też ludność: wygnaniu podległo 70 proc. mieszkańców Gdyni, a drugie tyle, czyli kilkadziesiąt tysięcy osób, zostało wysiedlonych z całego Pomorza do generalnego gubernatorstwa. To Pomorze w pierwszej połowie października 1939 roku zostało formalnie wcielone do Trzeciej Rzeszy. Ale równolegle działy się tu okropne wydarzenia. I jednym z takich tragicznych wydarzeń była zbrodnia pomorska w 1939 roku, dokonana przez Niemców. Niemcy uważali, że na Pomorzu Polaków nie ma co „zniemczać”, że oni muszą się natychmiast zdeklarować, czy chcą być Niemcami (jeśli tak, to byli przyjmowani do narodu niemieckiego), a ci co się nie zdecydowali (a byli patriotami polskimi), to należy ich po prostu zlikwidować, zamordować,  żeby z korzeniami wybić polski żywioł. Żeby zniszczyć pomorskiego, polskiego ducha. I co się wówczas wydarzyło? Niemcy aktywizowali miejscowych Niemców, aby ci wstępowali do tzw. straży bezpieczeństwa. Ale to wszystko było tak naprawdę kierowane z Berlina. I był wydany nakaz aresztowania, według tych list proskrypcyjnych, około 60 tysięcy osób. Z tych 60 tysięcy nazwisk Niemcy zamordowali, jak się szacuje, od 30 do 50 tysięcy najlepszych patriotów polskich na Pomorzu. Tego dokonano w ciągu pierwszych czterech miesięcy wojny. I dokonano tego w czterystu udokumentowanych miejscowościach To nie tylko Piaśnica, którą znamy na Pomorzu i Kaszubach i gdzie obchodzimy uroczystości upamiętniające te ofiary, ale – tak jak wspominam – takich miejsc było ponad 400 na całym Pomorzu! – podkreślał Roman Dambek.

Stowarzyszenie im. Tajnej Organizacji Wojskowej Gryf Pomorski chce także rozpowszechnić na całą Polskę i Europę wiedzę o masowej zagładzie w 400 miejscach na Pomorzu. Dlatego postuluje, aby 2 października był Dniem Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 roku.

– Staramy się o to, żeby Sejm ustanowił jednolity Dzień Pamięci Ofiar Niemieckiej Zbrodni Pomorskiej 1939 roku. Mamy już sygnał z Instytutu Pamięci Narodowej, że ten dzień to będzie 2 października. Musimy tylko teraz przygotować uzasadnienie, żeby przekazać przez posła Jarosława Sellina i posła Kazimierza Smolińskiego ten pomysł do dalszego procedowania w Sejmie. Mamy też taką koncepcję, że jeśli będzie ustanowiony ten dzień, to – ponieważ będzie to stała data, a zatem święto często będzie wypadać nie np. w niedzielę, ale w dzień powszedni – to chcielibyśmy, aby w tym mogła uczestniczyć młodzież szkolna, bo to głównie młodym ludziom chcemy przekazywać tę wiedzę – tłumaczył Roman Dambek.

Stowarzyszenie im. TOW Gryf Pomorski zakłada, że 2 października w szkołach odbędzie się lekcja historii, która upamiętni ofiary niemieckiej zbrodni pomorskiej.

POSŁUCHAJ CAŁEJ ROZMOWY:

raf

 

 

 

 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj