Nie ma barszczu ani kutii. Jest za to kisiel. Tak wygląda tradycyjny stół wigilijny u Polaków na Litwie. W piątek wieczorem wieczorem zasiądą oni do wspólnych wieczerzy. Prawie wszyscy to katolicy.
– Tradycje wigilijne wśród Polaków na Litwie od lat przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Postne dwanaście potraw to obowiązek – opowiadają panie Irena Chrapawicka i Regina Nikoforowa.
– Musi być opłatek, orzechy, chlebek, jak zawsze, i kisiel. Robi się go z żurawiny. Najpierw się ją gotuje, później przecedza, do tego wlewa się krochmal, gdy to zgęstnieje robi się kisiel. U nas nie pije się barszczu. Jest za to rosół grzybowy. Przygotowuje się go z borowików. Całość zaprawia się octem – dodają panie.
Wśród Polaków na Litwie kultywowana jest też tradycja łamania się opłatkiem. Obowiązkowa jest także obecność na pasterce. Nie wszędzie jednak Bożemu Narodzeniu towarzyszą prezenty. Kosztowne podarunki wręcza się dopiero w Nowy Rok.
Dariusz Kępa/aka