Zbrodnia katyńska przed międzynarodowymi trybunałami? Prezydent zapowiada kolejne kroki

(Fot. PAP/Marcin Obara)

– Ludobójstwo się nie przedawnia. Dlatego będę domagał się rozstrzygnięcia sprawy zbrodni katyńskiej przed międzynarodowymi trybunałami. Złożymy w najbliższym czasie odpowiednie wnioski – oświadczył w niedzielę 10 kwietnia prezydent Andrzej Duda.

W niedzielę 10 kwietnia w mediach społecznościowych i na stronie Kancelarii Prezydenta zamieszczono nagranie z wystąpieniem głowy państwa. We wstępie przemówienia Andrzej Duda wymienił nazwy miejscowości, w których Rosjanie dokonali zbrodni: Katyń, Miednoje, Charków, Bucza, Hostomel, Mariupol, określając wydarzenia, które tam miały miejsce, mianem ludobójstwa.

– Ponad 80 lat temu i dziś. Mordowali bezbronnych wtedy i dziś, zacierali ślady wtedy i dziś, kłamali wtedy i dziś. Nic się nie zmienili – powiedział.

BRAK KARY ROZZUCHWALA

Prezydent zwrócił uwagę, że 10 kwietnia 2010 roku polska delegacja z prezydentem Lechem Kaczyńskim na czele udała się do Smoleńska, żeby dać świadectwo prawdzie. Bo – jak powiedział – Polska nigdy nie pogodziła się ze zbrodnią katyńską i jej konsekwencjami. Podkreślił, że zamordowanie w 1940 roku blisko 22 tysięcy naszych rodaków było zbrodnią ludobójstwa popełnioną przez Sowietów na zupełnie bezbronnych ofiarach. Dodał, że zbrodnia ta nigdy nie została ukarana – zamiast tego mieliśmy kłamstwo katyńskie.

– Zapomniane i nieukarane zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciw ludzkości budują poczucie bezkarności sprawców. Tworzą przyzwolenie dla ich następców i naśladowców, którzy za ich przykładem popełniają podobne zbrodnie, gdy chcą dominować i decydować o losie innych państw i narodów. Widzimy to dzisiaj w pełni w trakcie brutalnej agresji Rosji przeciwko niepodległej i demokratycznej Ukrainie. Widzimy, jak kłamstwo jest wykorzystywane do usprawiedliwienia rosyjskich zbrodni na ludności cywilnej, jak można w żywe oczy zaprzeczać faktom – oświadczył.

Andrzej Duda stwierdził, że powinniśmy wyciągnąć wnioski z tej lekcji. – Musimy zdecydowanie walczyć z zakłamywaniem historii, odwracaniem roli kata i ofiary. Zło trzeba nazywać złem, zbrodnię trzeba nazwać zbrodnią. Nierozliczenie przez międzynarodową społeczność zbrodni katyńskiej wydało zatrute owoce – powiedział.

NIE BYŁO SPRAWIEDLIWOŚCI

Prezydent zaznaczył, że przez 80 lat ofiary i ich rodziny nie doczekały się sprawiedliwości za zbrodnię katyńską.

– Ludobójstwo się nie przedawnia, dlatego będę domagał się rozstrzygnięcia tej sprawy przed międzynarodowymi trybunałami. Złożymy w najbliższym czasie odpowiednie wnioski. Ta zbrodnia musi zostać ostatecznie osądzona, a sprawcy nazwani – oświadczył.

DĄŻENIE DO WSPÓŁCZESNEGO UKARANIA

Prezydent Duda zapewnił też, że będzie podejmował wszystkie możliwe kroki dyplomatyczne, aby świat nie zapomniał o zbrodni katyńskiej i konsekwentnie potępiał jej sprawców.

– Jesteśmy to winni tym, którzy zginęli, ale również tym, którzy przez lata walczyli o prawdę i pamięć o Katyniu – stwierdził.

Prezydent zapowiedział też pomoc w doprowadzeniu do ukarania Rosjan za obecne zbrodnie. – Będziemy też jako Polska wspierać Ukrainę we wszystkich działaniach prawnych i dyplomatycznych, których celem będzie ukaranie sprawców zbrodni popełnianych obecnie przez Rosjan. Zrobimy wszystko, aby ofiary ukraińskie nie musiały czekać na sprawiedliwość aż 80 lat! – zapewnił.

W SMOLEŃSKU RÓWNIEŻ ZGINĘŁY ELITY

Andrzej Duda nawiązał też do 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej, według niego największej tragedii w powojennej historii Polski. Jak dodał, w Smoleńsku, podobnie jak w Katyniu, zginęły polskie elity.

– W tamtych dniach jako Polacy pokazaliśmy, że w chwilach trudnych potrafimy być wspaniałą wspólnotą, potrafimy być zjednoczeni i solidarni. Także dzisiaj ta wspólnota jest nam niezwykle potrzebna w obliczu zupełnie innych wyzwań związanych z wojną w Ukrainie. I ponownie wspaniale jako naród zdajemy egzamin z naszej solidarności, niosąc pomoc milionom uchodźców z Ukrainy. Jestem niezwykle dumny z Polski i z moich rodaków, z Polaków – stwierdził.

ODWAŻNI PRZYWÓDCY

Andrzej Duda przywołał też fragment przemówienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego w Tbilisi w 2008 roku, który powiedział wtedy, że „Europa Środkowa ma odważnych przywódców”.

– Widzimy to dzisiaj wyraźnie w osobie prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, który każdego dnia z niezwykłym poświęceniem walczy o niepodległość swojej ojczyzny, apelując równocześnie do całego świata o przeciwstawienie się rosyjskiej agresji, o przeciwstawienie się złu – powiedział.

Prezydent zauważył, że takim odważnym i dalekowzrocznym przywódcą był także Lech Kaczyński –  przywódcą, który już kilkanaście lat temu próbował obudzić sumienia zachodniego świata, apelować do polityków, ostrzegać przed imperialną polityką Rosji Władimira Putina.

– Robimy jako Polska wszystko, co w naszej mocy, by tak się właśnie działo. Dzisiaj to my realizujemy dziedzictwo prezydenta Lecha Kaczyńskiego, wspierając w każdy możliwy sposób Ukrainę, pomagając uchodźcom, wzmacniając własne bezpieczeństwo, odgrywając istotną rolę w polityce międzynarodowej. Wierzę głęboko, że wspólnie powstrzymamy „imperium zła”, że Rosja, zbrodnia i kłamstwo nie wygrają, że zwycięży dobro, prawda i wolność – oświadczył.

PODWÓJNA ROCZNICA

W niedzielę 10 kwietnia w całym kraju obchodzone są uroczystości 12. rocznicy katastrofy smoleńskiej. 10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu-154M w Smoleńsku zginęło 96 osób, wśród nich prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria oraz Ryszard Kaczorowski, ostatni prezydent RP na uchodźstwie. Polska delegacja leciała do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.

Trwają też obchody 82. rocznicy mordu w Katyniu. Biuro Polityczne WKP(b) 5 marca 1940 roku podjęło decyzję o rozstrzelaniu polskich oficerów więzionych w obozach na terenie Związku Sowieckiego oraz innych więźniów przetrzymywanych w zachodnich obwodach Ukrainy i Białorusi. Na mocy tej decyzji 3 kwietnia 1940 roku NKWD rozpoczęło likwidację obozu w Kozielsku, a dwa dni później – obozów w Starobielsku i Ostaszkowie. W ciągu następnych sześciu tygodni rozstrzelano 14 587 polskich jeńców. Zamordowano również – na mocy tej samej decyzji – około 7,3 tys. Polaków przetrzymywanych przez NKWD w więzieniach na obszarze przedwojennych wschodnich województw Rzeczypospolitej. Walka o ujawnienie zbrodni katyńskiej i jej upamiętnienie trwała prawie pół wieku. Pomimo upadku Związku Sowieckiego niektóre z jej tajemnic wciąż nie zostały w pełni wyjaśnione.

PAP/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj