Prawie cztery miliardy złotych na dopłaty do nawozów. Premier: to inwestycja w niższą inflację

(fot. KPRM)

Komisja Europejska zatwierdziła polski program przeznaczony na wsparcie polskiego rolnictwa w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę. Oznacza to zgodę na przeznaczenie z budżetu państwa 3,9 miliarda złotych na dopłaty do nawozów. Jak powiedział w czwartek premier Mateusz Morawiecki, rząd robi wszystko, aby przerwać w Polsce łańcuch inflacyjny.

Podczas konferencji prasowej w gospodarstwie rolnym w Załężu Dużym (woj. mazowieckie) Morawiecki mówił, że rząd konsekwentnie realizuje wielki program, który ma „usprawnić polskie rolnictwo, pomóc rolnikom, zapewnić bezpieczeństwo żywnościowe i doprowadzić do skutecznej walki z inflacją”.

Przypomniał, że z polskiego budżetu będą dopłaty do nawozów z powodu rekordowych ich cen. Morawiecki zaznaczył, że ten i inne programy dla rolnictwa, jak np. program retencji wody będą prowadzone konsekwentnie i niezależnie od tempa pozyskiwania środków unijnych.

„DOPŁATY DO NAWOZÓW TO INWESTYCJA W NIŻSZĄ INFLACJĘ”

– Łączny poziom dopłat (do nawozów – przyp. red.) to blisko 4 miliardy złotych. Można powiedzieć – to kolejny wydatek z budżetu. Tak, ale to jest jednocześnie inwestycja w niższą inflację w przyszłości. Wszyscy analitycy, z którymi rozmawiałem, wiedzą o tym, że dziś taka dopłata przełoży się na niższą cenę zboża – powiedział premier.

– Wszelkie pomysły, które idą w poprzek takiemu wsparciu (…) dolewają oliwy do ognia inflacyjnego – dodał.

Morawiecki przypomniał, że rząd realizuje konsekwentnie program dla rolników, w skład którego wchodzą m.in.: program ubezpieczeń dla rolników, programy dopłat, w tym także program skupu jabłek.

„RZĄD STARA SIĘ ZŁAGODZIĆ PRZEBIEG KRYZYSU I WZMOCNIĆ WZROST GOSPODARCZY”

– Konsekwencja, sprawczość, odpowiedzialność, solidarność – w tych słowach można zawrzeć cały nasz program – w szczególności program gospodarczy dla rolników – stwierdził Morawiecki. Jak mówił, dla niego „jest sprawą absolutnie fundamentalną, żebyśmy mogli odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: komu warto zaufać w trudnym czasie gospodarczym”.

– Czy tym, którzy w poprzednich kryzysach nie robili nic, praktycznie nic, żadnych tarcz. Żadnej Tarczy Antykryzysowej, żadnej Tarczy Antyinflacyjnej, kiedy wcześniej też była inflacja? Czy rządowi Prawa i Sprawiedliwości, który zawsze stara się zrobić wszystko, co w naszej mocy, żeby złagodzić przebieg kryzysu, żeby wzmocnić wzrost gospodarczy w taki sposób, aby służył wszystkim Polakom – powiedział.

WNIOSKI DO DOPŁAT BĘDĄ ZBIERANE OD PONIEDZIAŁKU

W konferencji uczestniczył również wicepremier i szef resortu rolnictwa i rozwoju wsi, Henryk Kowalczyk, który powiedział, że od poniedziałku Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie zbierać wnioski od rolników o dopłaty do zakupu nawozów.

– Chcemy dopłacać do zakupu nawozów – pokrywać różnicę ceny pomiędzy nawozami zakupionymi od 1 września 2021 roku do 15 maja 2022 roku – mówił. Dodał, że ta różnica ceny i faktura, którą rolnik przedstawi w ARiMR będzie podstawą do wypłaty rekompensaty za wzrost cen nawozów.

Ocenił, że sprawność rolników w zakupach, w sięganiu po dopłaty obszarowe i inne dopłaty z ARiMR „pozwoli też na bardzo sprawną realizację tego programu”.

Kowalczyk chciałby, żeby rolnicy jak najszybciej otrzymywali zwrot różnicy w cenach nawozów, by mogli inwestować otrzymane środki finansowe w swoje gospodarstwa rolne. – Aby plony, które spodziewają się uzyskać w następnym sezonie były godne, a abyśmy mieli wystarczającą ilość zbóż, bo (…) w Ukrainie z obsiewaniem pól może być różnie – stwierdził.

Wicepremier zwrócił uwagę, że Rosjanie brutalnie strzelają do rolników – może się zdarzyć, że wiele obszarów nie będzie obsianych, stąd może być dużo mniej zboża na rynkach światowych. – Bardzo ważne jest, by produkcja zbóż w Polsce nie była mniejsza niż w latach poprzednich – podkreślił.

JABŁKA DESEROWE BĘDĄ SKUPOWANE, RÓŻNICA W CENIE ZOSTANIE ZREKOMPENSOWANA

Jak mówił Kowalczyk, embargo na Rosję i Białoruś oraz brak możliwości eksportu jabłek deserowych spowodowała, że będzie nadwyżka tych owoców w Polsce. – Już w następnym tygodniu zakłady przetwórcze będą skupowały jabłka deserowe, a różnica w cenie w wysokości 30 groszy, będzie rekompensowana – zapowiedział.

Dodał, że w przyszłym tygodniu na stronach ARiMR pojawią się komunikaty i będzie lista zakładów przetwórczych, które się zobowiązują do skupu jabłek deserowych z przeznaczeniem na cele przemysłowe.

– Na podstawie tej listy i sprzedaży będziemy rekompensować rolnikom (…) ubytek dochodów, po to by rolnicy nie ponosili strat z tytułu embarga – wyjaśnił.

POLSKA PIERWSZYM KRAJEM, KTÓRY WYSTĄPIŁ O POZWOLENIE NA WSPARCIE ROLNICTWA

Unijny komisarz rolnictwa Janusz Wojciechowski podkreślił już wcześniej, że Polska jako pierwsza złożyła wniosek w ramach tzw. „pomocy wojennej” i jako pierwszy i dotychczas jedyny kraj UE uzyskała zgodę na „rekordowo duży program dopłat do nawozów”.

Jak wyjaśniono, oferowana w ramach programu pomoc dla rolników będzie miała formę dotacji. Trafi ona do producentów, którzy odczuli skutki wzrostu kosztów nawozów spowodowanego obecnym kryzysem geopolitycznym i związanymi z nim sankcjami.

Beneficjenci programu będą mogli otrzymać dotacje w wysokości do 53,5 euro (250 zł) na hektar użytków zielonych i pastwisk oraz do 107 euro (500 zł) na hektar gruntów rolnych. Górnym pułapem pomocy będzie kwota odpowiadająca pomocy dla obszaru 50 hektarów.

23 marca Komisja Europejska przyjęła tymczasowe kryzysowe ramy prawne umożliwiające państwom członkowskim wykorzystanie elastyczności w celu wsparcia gospodarki w kontekście inwazji Rosji na Ukrainę.

Tymczasowe kryzysowe ramy zakładają kilka rodzajów pomocy, jakiej mogą udzielić państwa członkowskie. Po pierwsze, jest to ograniczona kwota pomocy, w wysokości do 35 tys. euro dla przedsiębiorstw z sektora rolnictwa, rybołówstwa i akwakultury dotkniętych kryzysem i do 400 tys. euro dla przedsiębiorstw prowadzących działalność w pozostałych sektorach. Po drugie, jest to wsparcie płynności w formie gwarancji państwowych i subsydiowanych pożyczek. Po trzecie, państwa mogą zastosować pomoc, która rekompensujące wysokie ceny energii.

PAP/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj