Reparacje wojenne. Jarosław Kaczyński: przez wiele lat Niemcy były przedstawiane jako dobrodziej

(Fot. PAP/Waldemar Deska)

Ci, którzy wcześniej rządzili Polską, byli gotowi zawierać nierównoprawne traktaty, na przykład ten wstępny traktat z Unią Europejską, bardzo dla Polski niekorzystny, byli gotowi zawierać nierównoprawne traktaty z Niemcami – przekonywał w sobotę prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Kaczyński przekonywał podczas spotkania w Myszkowie, że po zakończeniu poprzedniego systemu świadomość społeczna nie była odpowiednio przygotowywana do tego, by funkcjonować w demokratycznej rzeczywistości.

– Ten system miał też inne cechy, odnoszące się do naszej sytuacji międzynarodowej. Ci, którzy wtedy rządzili Polską, byli gotowi zawierać nierównoprawne traktaty, na przykład traktat, ten wstępny, z Unią Europejską, bardzo dla Polski niekorzystny. Byli gotowi zawierać nierównoprawne traktaty z Niemcami: traktat z 1990 roku był traktatem całkowicie niesymetrycznym, na korzyść Niemiec oczywiście, a nawet to, co było zapewnione, na przykład polskiej mniejszości w Niemczech, chociaż Polacy nie dostali praw mniejszości narodowej, a Niemcy otrzymali, to i tak było nieprzestrzegane – powiedział Kaczyński.

Przypomniał też w tym kontekście słowa Władysława Bartoszewskiego, który jako były minister spraw zagranicznych i sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów powiedział, że „jeśli panna nie jest piękna i posażna, to powinna być choć sympatyczna, a nie nabzdyczona”. Prezes PiS przekonywał, że słowa te miały oznaczać, że Polska ma się „na wszystko zgadzać”, a jeśli cokolwiek wtedy zostało załatwione, to „tylko dzięki osobistym wpływom i możliwościom kilku ludzi”. – To była ta partia białej flagi, jak to wtedy nazywano, niezwykle szkodliwa, bo osłabiająca pozycję Polski. Polska miała wtedy rzeczywiście słabą pozycję obiektywnie, ale mimo to można było uprawiać politykę inną, bardziej zabiegającą o nasze interesy – ocenił.

„ZMIENIAMY ŚWIADOMOŚĆ EUROPY”

Podczas spotkania w Myszkowie Kaczyński nawiązał do kwestii odszkodowań od Niemiec. – Niemcy płaciły różnego rodzaju odszkodowania ok. 70 krajom. Nawet takim, które w gruncie rzeczy nie poniosły z ich rąk żadnych poważniejszych strat, jak np. Meksyk. My zostaliśmy potraktowani jako ci gorsi. W podobnej sytuacji są Grecy i Serbowie. To jest sprawa, która była aktualna przez cały czas, która była podnoszona nawet w PRL-u – stwierdził.

Prezes PiS zwrócił uwagę, że „przez wiele lat Niemcy były przedstawiane jako dobrodziej”. – Sam słyszałem od kanclerza Kohla w 1991 r., że powinniśmy być Niemcom wdzięczni. Jeżeli mamy być Niemcom wdzięczni, to komu mamy być niewdzięczni? Tak to wyglądało i dzisiaj, niestety, ten sposób myślenia trwa. Były szef kontrwywiadu niemieckiego, a więc człowiek tam ważny, napisał niedawno, co prawda nie w niemieckiej, tylko w szwajcarskiej prasie, że zmodernizowaliśmy Polskę za niemieckie pieniądze. Owszem, środki europejskie w tej modernizacji odegrały poważną rolę. Tego nie kwestionujemy. Niemiecki wkład do tych środków to ok. 20 proc. To się zmienia, bo inaczej było jak jeszcze Wielka Brytania była w UE – powiedział.

„KWESTIA NASZEJ GODNOŚCI”

Jak podkreślił Kaczyński, „trzeba tę sprawę podjąć choćby dlatego, aby świadomość Niemców zmienić”. – My zmienimy świadomość całej Europy, bo o polskich krzywdach bardzo niewiele w Europie i USA, już nie mówiąc o innych krajach świata, wiadomo. Trzeba tę sprawę traktować jako kwestię materialną, ale także jako kwestię naszej godności i naszego usytuowania wśród narodów europejskich, bo to chodzenie na czworakach, które nam postkomunizm i jego zwolennicy, ci dawni i obecni, proponowali i proponują, to jest rozwiązanie najgorsze z możliwych: poniżające i nieefektywne – ocenił.

Prezes PiS wspomniał również o wyzwaniach, których „nikt nie mógł przewidzieć”. – Najpierw wielka epidemia, a później jeszcze do tego wojna i gigantyczny kryzys ekonomiczny w skali globalnej. Bo ta wojna jest z jednej strony ciągle na szczęście wojną lokalną w tym wymiarze czysto militarnym, ale z punktu widzenia jej skutków to już jest dzisiaj wojna światowa. Świat się dzisiaj np. w sferze ekonomicznej bardzo szybko zmienia właśnie ze względu na to, do czego doprowadziła ta wojna. I to jest także ogromne wyzwanie dla nas odnoszące się do wsparcia Ukrainy i tu sprawdziło się społeczeństwo, naród polski, ale też władza, polska prawica. To jest nasz wielki sukces – podsumował.

PAP/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj