Przy okazji Dnia Babci i Dziadka premier przypomniał o trosce o seniorów

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

PiS, idąc do wyborów w 2015 roku, podjęło zobowiązanie budowy Polski solidarnej i konsekwentnie realizujemy politykę solidarności społecznej – podkreślił premier Mateusz Morawiecki. 1/5 z nas ma 65 lat lub więcej. Czy można ignorować interesy 7,5 mln Polaków? Państwo nie jest własnością jednego pokolenia – dodał.

Szef rządu w cotygodniowym podcaście, odnosząc się do przypadających w ten weekend Dni Babci i Dziadka, nawiązał do polityki senioralnej. Jak mówił to święto jest dniem, kiedy politycy mówią o polityce senioralnej, ale – zaznaczył – dotyczy to tylko tych polityków, którzy rzeczywiście prowadzą lub prowadzili politykę senioralną.

– Podwyższenie wieku emerytalnego albo waloryzacja emerytur na poziomie kieszonkowego, to nie jest żadna polityka senioralna, raczej polityka antysenioralna – ocenił.

Wskazał, że PiS idąc do wyborów w 2015 r. podjęło zobowiązanie budowy Polski solidarnej i „konsekwentnie realizujemy politykę solidarności społecznej”. Dodał, że troska o seniorów to jeden z jej filarów.

– Skokowa podwyżka świadczeń, emerytury do 2500 zł bez podatku, 13. i 14. emerytura, cała oferta senioralna, senior plus – wyliczał działania rządu.

„POTRZEBNE MŁODE RĘCE I STARSZE GŁOWY”

Zwracał ponadto uwagę, że „1/5 z nas ma 65 lat lub więcej”. – Czy można ignorować interesy 7,5 mln Polaków? Czy można pozwolić sobie, by nie brali aktywnego udziału w życiu społecznym i tworzeniu przyszłości kraju? – pytał szef rządu.

– Mój dziadek zwykł mawiać, że aby się dobrze działo, potrzebne są młode ręce i starsze głowy. Dlatego nie wolno nam dopuszczać do wykluczenia i wypychania starszych ludzi na margines. Polityka senioralna, to nie kwestia populizmu, co sugeruje wielu tzw. postępowców. Nie ma też nic wspólnego z kultem siwej głowy. Chodzi o to, że państwo nie jest własnością jednego pokolenia. Polska jest dobrem wspólnym wszystkich obywateli – tych, którzy nam ją podarowali oraz tych, którym przekażemy ją dalej – podsumował szef rządu.

PAP/mrud

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj