Zaczyna się pylenie brzozy, które potrwa aż do maja. Ekspert: są skuteczne leki na alergię

(Fot. Pixabay)

Kończy się okres pylenia olchy i leszczyny, co jednak nie oznacza, że alergicy mogą odetchnąć z ulgą. Teraz pylić zaczyna brzoza, której pyłki stanowią jeden z silniejszych alergenów.

Około 30 proc. społeczeństwa w czasie pylenia brzozy odczuwa nasilone objawy alergii, takie jak wodnista wydzielina z nosa, kaszel, świąd spojówek i łzawienie. Leków na objawy nie brakuje. Wybierając je, warto sięgnąć po te, których skutkiem ubocznym nie jest senność, a jeśli nie pomogą, trzeba będzie wybrać się do lekarza.

– Mamy bardzo skuteczne leki, które mogą złagodzić odczuwane dolegliwości. Później możemy zaplanować testy i odczulanie jesienią lub zimą, dzięki któremu w następnym sezonie chory będzie odczuwał objawy o wiele łagodniej. To jedyna skuteczna przyczynowa metoda leczenia alergii, a możliwość takiego leczenia jest tym ważniejsza, że z alergicznego nieżytu nosa może rozwinąć się astma, a to już jest poważna choroba – podkreśla profesor Marek Niedoszytko, alergolog i pulmonolog z Kliniki Alergologii i Pneumatologii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

ZANIECZYSZCZENIA POWIETRZA WZMACNIAJĄ ALERGIĘ

Choć intuicja podpowiada, aby wystrzegać się miejsc, gdzie jest dużo drzew, specjalista zaznacza, iż w mieście, gdzie rośnie ich zaledwie kilka, skutki pylenia będą mniej odczuwalne. Okazuje się, że zanieczyszczenie powietrza sprzyja uwalnianiu się alergenów z pyłków brzozy, a to  oznacza, że przechadzka po mieście może być dla nas trudniejsza niż spacer w lesie pełnym brzóz.

– Zanieczyszczenie powietrza nasila objawy alergii. Na Pomorzu mamy szczęście, bo powietrze jest całkiem niezłe w porównaniu z południem kraju, ale mimo wszystko w bardzo słoneczne dni stężenie ozonu może być wyższe, zwłaszcza w pobliżu ciągów komunikacyjnych. Ozon kojarzy nam się z czymś dobrym, chroni nas przed promieniowaniem słonecznym, jego niedobór jest przyczyną rozrastania się dziury ozonowej. Jednak ten ozon, który powstaje ze spalin w bardzo słonecznie dni, może działać drażniąco na nasze drogi oddechowe – wskazuje prof. Niedoszytko.

Po pyleniu brzozy alergicy nie odetchną, bo rozpocznie się z kolei uważane za ich największą zmorę pylenie traw.

Aleksandra Trembicka/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj