Fyllingsdalstunnelen ma 2,9 km i łączy dzielnice miasta Bergen położone po dwóch stronach góry Lovstakken. Wydrążono go, żeby odciążyć ruch uliczny w tym norweskim mieście. To najdłuższy specjalnie wybudowany tego typu obiekt na świecie.
Przejechanie rowerem przez przeprawę zajmuje około dziesięciu minut, a przejście piechotą – od 30 do 45 minut. Tunel przecina górę Lovstakken i łączy położone po obu jej stronach dzielnice mieszkalne Bergen. Istniejącymi drogami rowerowymi z położonej za górą dzielnicy Fyllingsdalen można dojechać do centrum Bergen, ale zajmuje to około 40 minut. Nowy tunel ma zachęcić mieszkańców do wyboru roweru lub spaceru zamiast jazdy samochodem, pomagając w zmniejszeniu ruchu w mieście i ograniczeniu emisji spalin.
Tunel w Bergen jest reklamowany jako najdłuższy na świecie, ale z pewnym zastrzeżeniem – w Snoqualmie w Stanach Zjednoczonych jest tunel rowerowy, który ma 3,6 km długości, ale nie został on zbudowany specjalnie dla rowerzystów. To stary i opuszczony tunel kolejowy, który zaadaptowano do potrzeb cyklistów. Norweski Fyllingsdalstunnelen jest więc drugim pod względem długości w ogóle i najdłuższym tunelem wybudowanym dla rowerzystów.
RÓWNIEŻ DROGA EWAKUACJI
Tunel ma też drugie zastosowanie – równolegle powstała linia tramwajowa, którą uruchomiono w listopadzie zeszłego roku. Koniecznością stał się tunel, którym w razie potrzeby można by ewakuować pasażerów.
– Zasadniczo to tunel ewakuacyjny dla tramwaju, ale były mądre głowy, które stwierdziły, że przecież przez ten tunel można również przejechać rowerem. Wybudowanie tu chodnika pozwala na aktywność fizyczną. Każdy metr tego tunelu to inwestycja w zdrowie publiczne – wyjaśnił w rozmowie z „Euronews” Arild Tveit, kierownik projektu.
ŚCIANY OZDOBIONO MURALAMI
W tunelu wydzielono pasy dla pieszych i rowerzystów o szerokości odpowiednio 2,5 i 3,5 metra. Są też miejsca postojowe. Cały obiekt został objęty monitoringiem kamer, a co 250 metrów znajdują się telefony alarmowe. Tunel jest otwarty codziennie od godziny 5:30 do 23:30. Aby przejazd lub spacer pod ziemią się nie dłużył, ściany pokryto barwnymi muralami. Poszczególne odcinki, choć stylistycznie podobne, różnią się motywami i kolorami, co ułatwia orientację. Dynamiczne oświetlenie reaguje na pojawienie się w tunelu pieszego lub rowerzysty, tworząc „falę światła”, która ostrzega innych użytkowników, że ktoś nadjeżdża lub nadchodzi.
Temperatura w tunelu ma być utrzymywana na stałym poziomie siedmiu stopni Celsjusza, co ma zachęcać do spacerowania i jeżdżenia nawet w mroźne dni.
PAP/MarWer