Rząd podjął uchwałę ws. sytuacji na Lampedusie. „Nie ma naszej zgody na nielegalną imigrację”

(fot. PAP/Tomasz Gzell)

Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie sytuacji na Lampedusie; to symbol sytuacji, która zagraża całej Europie. Jedyną metodą jest rzeczywiste, realne uszczelnianie granic i podejmowanie decyzji odwożenia tych, którzy się przedostali – powiedział wicepremier, prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Podczas oświadczenia dla prasy we wtorek po posiedzeniu rządu Kaczyński wraz z premierem Mateuszem Morawieckim poinformował o uchwalę przyjętej przez rząd.

LAMPEDUSA TO SYMBOL

– Rada Ministrów podjęła uchwałę, która odnosi się do tego wszystkiego, co wiąże się z obecną sytuacją na Lampedusie, ale ta Lampedusa jest wyłącznie pewnego rodzaju symbolem sytuacji, która zagraża całej Europie, w tym także Polsce – powiedział Kaczyński.

– Uchwała stwierdza, że w dokumencie, który ma być przesłany Unii Europejskiej, powinniśmy postawić sprawę w sposób następujący: po pierwsze odrzucić rezygnację z kompromisu, który został zawarty w 2018 roku, a który zakładał, że sprawa relokacji jest już sprawą niebyłą w UE. Proszę pamiętać, że w tej chwili wraca się do czegoś, co zostało już ostatecznie postanowione – wskazał prezes PiS.

– Jedyną metodą walki z tym swego rodzaju najazdem jest rzeczywiste, realne uszczelnianie granic i podejmowanie decyzji odwożenia tych, którzy przedostali się przez granice do ich państw macierzystych, ewentualnie jakiegoś innego rozwiązania, ale zawsze związanego z pozbywaniem się ich z własnego terytorium, w tym wypadku z terytorium Unii Europejskiej – ocenił Kaczyński.

ZACHĘTA DLA PRZEMYSŁU HANDLU LUDŹMI

– Rada Ministrów wskazała na to, że wszelkiego rodzaju zapowiedzi decyzji o relokacji, czy te 10 punktów, które w tej chwili ogłosiła szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, gdzie też tego rodzaju zapowiedź została zawarta, to w gruncie rzeczy zachęta dla przemysłu handlu ludźmi, bo tak to trzeba w istocie określić. Zachęta dla tych, którzy chcą skorzystać z okazji, żeby nielegalnie dostać się do Europy – poinformował Kaczyński po posiedzeniu rządu.

Wicepremier dodał, że tego typu ewentualne decyzje odnoszące się do relokacji „są – z punktu widzenia deklarowanego celu – przeciwskuteczne”. – Stąd, to już mówię, poza uchwałą Rady Ministrów, nasze zdumienie, że są podejmowane – zaznaczył Kaczyński.

Kaczyński podkreślił w oświadczeniu wygłoszonym po wtorkowym posiedzeniu Rady Ministrów, iż „Polska pokazuje, że można walczyć z nielegalną imigracją, ale trzeba po prostu strzec swoich granic”.

OBOWIĄZEK WOBEC EUROPY

– Jeżeli, te granice nie są strzeżone – i to wszystko jedno, czy to są granice morskie, czy też granice na lądzie – to wtedy mamy do czynienia z taką sytuacją, jaka dzisiaj ma miejsce na Lampedusie, ale która z czasem może okazać się czymś, co będzie występowało – i to w nieporównanie większej skali – w całej Europie – powiedział wicepremier.

– Jeszcze raz podkreślam, że to, co robi z tej chwili Komisja Europejska właśnie do takiej sytuacji prowadzi. I ktoś musi mieć odwagę powiedzieć to wprost, bez żadnego bawienia w różnego rodzaju dyplomatyzowanie, powiedzieć wprost, że tak w tej chwili wygląda sytuacja w Europie – podkreślił Kaczyński. – To jest nasz obowiązek wobec Polski, ale to jest także nasz obowiązek wobec Europy i wobec Unii Europejskiej – dodał prezes PiS.

MOCNE SŁOWA SZEFA RZĄDU

Podczas oświadczenia dla prasy po posiedzeniu rządu, na którym Rada Ministrów podjęła uchwałę ws. sytuacji na Lampedusie, Morawiecki stwierdził, że propozycja Komisji Europejskiej i Platformy Obywatelskiej jest „absolutnie błędna i grozi zalaniem Polski nielegalnymi imigrantami”. – To jest propozycja taka, że jeżeli mamy rosnącą gorączkę migracyjną w Europie, to oni proponują zbić termometr – mówił szef rządu.

Zdaniem premiera w Polsce nie ma sytuacji, którą widać na przedmieściach i w miastach Europy Zachodniej. – W Paryżu, w Marsylii, w Sztokholmie, a Malmö, w Göteborgu i w wielu innych miastach, także zaraz za naszą zachodnią granicą, plądrowane są sklepy, płoną samochody, niszczone są szkoły, szpitale, gwałty na ulicach, rabunki, gangi narkotykowe, które tłuką się ze sobą na ulicach – powiedział szef rzadu.

– Drodzy rodacy, nie mamy takiej sytuacji w Polsce i rząd PiS nie zgadza się na dopuszczenie takiej sytuacji w Polsce. Właśnie dlatego przyjęliśmy dzisiaj tę uchwałę podczas posiedzenia Rady Ministrów – zaznaczył.

NIEBEZPIECZNA POLITYKA PLATFORMY

Morawiecki podkreślił, że polityka prowadzona przez Platformę Obywatelską jest „bardzo niebezpieczna”. -Można powiedzieć, że wybory, przed którymi stoimy, to jest właśnie propozycja taka, jaką złożyła pani poseł Iwona Hartwich: wpuśćcie nas do władzy, a potem się ustali, kim my jesteśmy. Tak można powiedzieć o Platformie Obywatelskiej – ocenił.

Jednocześnie zastrzegł, że wie, „kim oni są i czym grozi ich polityka”. – Bo właśnie polityka Angeli Merkel i Donalda Tuska doprowadziła do tego ogromnego kryzysu bezpieczeństwa w całej Unii Europejskiej i to, że nie ma takiego kryzysu w zakresie bezpieczeństwa w Polsce, zawdzięczamy tylko temu, że w 2015 roku obóz Prawa i Sprawiedliwości przejął stery kraju i prowadziliśmy politykę zgoła odmienną – powiedział.

Według premiera najważniejsze wyzwania, przed którymi stoi dziś Polska, to „nie dopuścić do nielegalnej imigracji, tak jak do tej pory udało się to uczynić, i nie dopuścić do władzy tych, którzy chcą w Polsce nielegalnej imigracji”

JEDNOZNACZNY SYGNAŁ

W oświadczeniu po posiedzeniu rządu premier zaznaczył, że poprzez przyjętą uchwałę rząd chce dać bardzo jednoznaczny sygnał Komisji Europejskiej i wszystkim siłom politycznym w kraju, w tym PO, że nie ma jego zgody na nielegalną imigrację.

– Też chcemy wysłać wyraźny sygnał przestrogi, bo Lampedusa jest taką przestrogą. Cała Europa, cała UE może wyglądać jak Lampedusa, jeśli będziemy brnęli w te same błędy, w te schematy i mechanizmy, które KE zaproponowała – stwierdził szef rządu.

– Nie nauczyli się na błędach z przeszłości i powrócili do tych mechanizmów, które wcześniej już na Radzie Europejskiej w czerwcu 2018 r. zostały całkowicie odrzucone. Przypominam, Rada Europejska odrzuciła mechanizm przymusowej relokacji i jakichkolwiek opłat za nieprzyjęcie nielegalnych imigrantów. Teraz KE do tego wraca – powiedział Morawiecki.

POLITYKA POD DYKTANDO ANGELI MERKEL

– Doskonale pamiętam lata, kiedy przewodniczącym Rady Europejskiej był Donald Tusk. Pamiętajmy również my wszyscy, że cała polityka, błędna i szalona polityka przyjmowania nielegalnych imigrantów do Polski, do Unii Europejskiej była wówczas realizowana pod dyktando Angeli Merkel, a sekundował jej w tym Donald Tusk – oświadczył szef rządu.

– Odparliśmy już atak ze strony Łukaszenki i Putina, którzy zinstrumentalizowali nielegalnych imigrantów i zbudowaliśmy zaporę. Zapora na granicy z Białorusią chroni nas skutecznie. Ta zapora miała nie istnieć, członkowie Platformy Obywatelskiej, jak pani posłanka (Iwona) Hartwich mówili: wpuście wszystkich, którzy tam są, potem się ustali kim oni są. Tak mniej więcej brzmiały jej słowa – powiedział premier.

Zdaniem szefa rządu to oznacza, że prawdziwe plany Platformy Obywatelskiej to „realizować zalecenia, polecenia, rekomendacje Komisji Europejskiej”

PAP/kł

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj