Szybciej i skuteczniej wykryjemy zmiany związane z otyłością. Sposób wynaleźli polscy badacze

Zdjęcie ilustracyjne (Fot. Pixabay.com)

Polscy badacze zidentyfikowali nowe markery wykrywania tak zwanej wczesnej otyłości. Proponowana przez nich metoda może nie tylko poszerzyć wiedzę na temat tej choroby i jej powikłań, ale też umożliwi odpowiednio wczesne wykrywanie związanych z otyłością zmian.

Wczesne wykrywanie zmian wynikających z otyłości stanowi bardzo trudny obszar diagnostyki. Obecnie stosowane markery i mierniki, takie jak wskaźnik masy ciała (BMI), często nie pozwalają na realistyczną ocenę stanu pacjenta, bo nie śledzą na bieżąco patologii na poziomie ogólnoustrojowym, tkankowym i komórkowym.

Zespół dr hab. inż. Magdaleny Szczerbowskiej-Boruchowskiej z Katedry Fizyki Medycznej i Biofizyki Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie oraz dr hab. n. med. Agaty Ziomber-Lisiak z Katedry Patofizjologii Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum postanowił poszukać zupełnie nowych, solidniejszych markerów diagnostycznych. Metodą, którą badacze postanowili przetestować, była analiza stężeń pierwiastków chemicznych w tkankach organizmu, w szczególności pierwiastków śladowych. Wyniki prac opisali w czasopismach „Biochimica et Biophysica Acta” oraz „International Journal of Molecular Sciences”.

– Pierwiastki śladowe pełnią szereg istotnych ról w procesach związanych z właściwym funkcjonowaniem organizmu. Biorą udział w przebiegu licznych procesów tkankowych: pełnią role budulcowe, uczestniczą w reakcjach enzymatycznych, metabolizmie energetycznym czy przewodnictwie impulsów elektrycznych. Choć ze względu na swą złożoność mechanizm biochemiczny rozwoju otyłości nie jest w pełni poznany, wiadomo, że jako proces patologiczny upośledza on prawidłowe funkcjonowanie tkanek, w co zaangażowane są właśnie pierwiastki śladowe. Wcześniejsze badania wskazywały już na pewne anomalie dotyczące ich poziomów w surowicy krwi i we włosach osób otyłych – wyjaśnia dr hab. Magdalena Szczerbowska-Boruchowska.

ZAWODNOŚĆ INNYCH MARKERÓW

Dr hab. Agata Ziomber-Lisiak dodaje, że aktualnie lekarze także dysponują kilkoma markerami, na podstawie których próbują diagnozować wczesne etapy choroby otyłościowej – to między innymi wysokie stężenie triglicerydów i niskie HDL, nadciśnienie tętnicze i podwyższony poziom glukozy w osoczu. Jednak wszystkie one, tak samo jak popularny wskaźnik BMI, są bardzo zawodne, ponieważ istnieje grupa osób chorych na otyłość, które są „zdrowe metabolicznie”, czyli wymienione wskaźniki mieszczą się u nich w granicach normy. Autorki omawianej publikacji podkreślają, że wbrew pozorom nie jest to do końca korzystna sytuacja – pacjenci ci wprawdzie rzadziej niż typowi otyli z klasycznymi powikłaniami swojej choroby cierpią na zaburzenia metaboliczne, insulinooporność i cukrzycę typu drugiego, ale grupa ta charakteryzuje się większą śmiertelnością, głównie z powodu powikłań sercowo-naczyniowych, niż populacja ogólna.

– Przyczyny tego zjawiska jak dotąd nie zostały dokładnie wyjaśnione, co sugeruje, że nie poznaliśmy jeszcze wszystkich możliwych zaburzeń i konsekwencji nadmiernego otłuszczenia ciała oraz że za pomocą tych standardowych markerów nie można wykryć wszystkich patologii związanych z nadmiarem tkanki tłuszczowej – wyjaśnia dr Ziomber-Lisiak.

RENTGENOWSKA ANALIZA FLUORESCENCYJNA

Badacze wykorzystali narzędzia analityczne oparte na rentgenowskiej analizie fluorescencyjnej, aby monitorować zachodzące wraz z rozwojem otyłości zmiany pierwiastków śladowych w tkankach szczurów. Ich celem było zidentyfikowanie markerów wczesnego stadium otyłości wśród mniej standardowych „kandydatów”, czyli właśnie pierwiastków chemicznych.

– Podział na wczesną i późną otyłość został przez nas wprowadzony w oparciu o czas podawania badanym zwierzętom diety wysoko kalorycznej (HCD); w piśmiennictwie nie ma jednoznacznie określonej tej granicy. W naszym doświadczeniu czas podawania takiej diety był relatywnie krótki, wynosił siedem i pół tygodnia. Po tym czasie stwierdziliśmy znamienną statystycznie różnicę w przyroście masy ciała, zwłaszcza tkanki tłuszczowej, w porównaniu z grupą kontrolną, co pozwoliło nam stwierdzić otyłość – podsumowuje badaczka z Krakowa.

Jak podkreśla specjalistka, trudno porównywać etapy otyłości u szczurów i ludzi, choćby ze względu na różny średni czas życia, jednak można założyć, że im krótszy czas podawania diety HCD, tym wcześniejszy etap choroby.

NAJISTOTNIEJSZY JEST RUBID

Naukowcy określali różnice koncentracji pierwiastków w tkankach pomiędzy zwierzętami otyłymi i nieotyłymi, a następnie wskazywali, które parametry przyczyniają się do rozróżnienia na wspomniane dwie grupy. Ostatecznie wyłonili potas, żelazo, brom i rubid jako potencjalne chemiczne markery otyłości. Kolejny etap analiz pokazał, że największe różnice między zdrowymi i chorymi osobnikami występują w przypadku rubidu.

Badaczki tłumaczą, że najpierw należało wyeliminować potencjalny wpływ diety, a nie samej otyłości, na różnice w składzie pierwiastkowym tkanek zwierząt chorych i zdrowych. W tym celu analizie poddano ich karmę i określono, ile poszczególnych pierwiastków gryzonie przyswoiły z pokarmem. Uzyskane rezultaty nie potwierdziły zależności pomiędzy ilością pobranego pierwiastka wraz z karmą a jego koncentracją w tkankach (wyjątek stanowił tylko potas).

– Stwierdziliśmy, zatem, że obserwowane zmiany w poziomach pierwiastków w tkankach w procesie otyłości są przejawem bardziej złożonych procesów metabolicznych aniżeli tylko prostym odzwierciedleniem ilości spożytego pierwiastka – podkreśla dr Szczerbowska-Boruchowska.

Jeśli chodzi o sam rubid, jego stężenie było znacząco wyższe u wszystkich osobników z grupy zwierząt otyłych w porównaniu do tych bez otyłości, co dowodzi, że wspomniany pierwiastek ma największą moc diagnostyczną spośród wszystkich badanych.

DLACZEGO BMI NIE DZIAŁA?

Dr Ziomber-Lisiak tłumaczy też, dlaczego powszechnie stosowany w dietetyce i medycynie wskaźnik BMI nie jest optymalną metodą oceny ilości tkanki tłuszczowej u danej osoby.

– Metoda ta ma swoje ograniczenia, na przykład nie stosuje się jej u dzieci ze względu na inne proporcje ciała. Czasami może zafałszować skład ciała pacjenta, na przykład u osoby mocno zbudowanej, z dużą ilością tkanki mięśniowej, gdyż mięśnie dużo ważą. Poza tym BMI nie mówi nam nic o rozmieszczeniu tłuszczu w organizmie, a wiemy przecież, że najbardziej niebezpieczna dla zdrowia jest lokalizacja trzewna, czyli otyłość brzuszna – przestrzega,

ALTERNATYWY

Zdecydowanie lepszą metodą oceny ilości trzewnej tkanki tłuszczowej byłaby analiza za pomocą badań obrazowych, takich jak tomografia komputerowa, rezonans magnetyczny czy DEXA, jednak ze względu na czas i koszty nie są to procedury powszechnie stosowane, dlatego tak ważne jest znajdowanie nowych metod identyfikacji osób, u których otłuszczenie ciała jest szczególnie groźne.

Jak podsumowują badaczki z Krakowa, głównym celem ich badania było poszerzenie wiedzy na temat patogenezy otyłości i jej powikłań, co może przyczynić się do ich szybszego i łatwiejszego wykrywania.

PAP/kł

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj