W Zatoce Niemieckiej u wybrzeży wyspy Helgoland na otwartym morzu zderzyły się dwa frachtowce: należący do Polskiej Żeglugi Morskiej statek MS Polesie (190 metrów długości i 29 metrów szerokości) i „Verity” (91 metrów długości, 14 metrów szerokości). Zaginionych jest kilka osób – pisze portal dziennika „Bild”.
Według informacji „Bilda”, do katastrofy doszło około godziny 5 rano, dwanaście mil morskich na południowy zachód od Helgolandu.
Havariekommando (wspólna instytucja rządu federalnego i pięciu landów wybrzeża w celu zapewnienia skoordynowanego i wspólnego zarządzania w razie wypadków na Morzu Północnym i Morzu Bałtyckim) zakłada obecnie, że „Verity”, który znajdował się pod brytyjskim dowództwem i był w drodze z Bremy do Immingham (Anglia), zatonął w wyniku kolizji. Jedna osoba została uratowana z wody i otrzymuje pomoc medyczną.
Kilka osób jest nadal zaginionych. Trwają poszukiwania rozbitków. Obecnie na miejscu wieje silny wiatr i są trzymetrowe fale. W poszukiwania są obecnie zaangażowane jednostki ratownicze, m.in. „Hermann Marwede” i „Bernhard Gruben” z Niemieckiej Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (DGzRS), holownik ratunkowy „Nordic”, łódź policji wodnej „Sylt” i śmigłowiec SAR „Sea King” niemieckiej marynarki wojennej – pisze „Bild”.
– Z niewiadomych przyczyn doszło do kolizji statku MS Polesie z małą jednostką „Verity”, pływającą pod brytyjską banderą. Z racji różnicy wielkości doszło do zatonięcia tego małego statku. W chwili obecnej trwa akcja ratunkowa – powiedział Krzysztof Gogol z Polskiej Żeglugi Morskiej. – Jedna osoba z tych rozbitków jest na pokładzie „Polesia”, całą załogę stanowiło siedem osób i pozostałe sześć osób jest poszukiwane – dodał.
Frachtowiec „Polesie” był w drodze z Hamburga do La Coruna (Hiszpania). Statek jest na powierzchni, a na jego pokładzie znajdują się 22 osoby, które są bezpieczne.
PAP/kł