– Prezydent Biedroń częściej przebywa w Warszawie niż w Słupsku. Nie ma kontaktu z radnymi w mieście, mówił w Radiu Gdańsk Mieczysław Struk. Zdaniem marszałka województwa pomorskiego, który był gościem Agnieszki Michajłow w Rozmowie Kontrolowanej, prezydent Słupska mówiąc o kłopotach szpitala szuka tematu zastępczego.
– Proszę pana Biedronia, by utrzymywał z nami kontakt. Słupski szpital sobie poradzi. Wpompowaliśmy w niego prawie 370 milionów złotych. Miasto przeznaczyło na to tylko 5% kwoty, twierdzi marszałek.
Zapewnia jednak, że poziom opieki zdrowotnej będzie się polepszał. – Sytuacja szpitali nie pozwala spać spokojnie. Nie dzieje się w nich dobrze. NFZ twierdzi, że to władze słupskiego szpitala nie radzą sobie z problemami finansowymi. Zapewniam, że pięć pacjentek oczekujących na leczenie ma już zapewnione finansowanie z NFZ. Trzeba podpisać umowy, aneksy do kontraktów. Krok po kroku każda kolejna pacjentka będzie mogła otrzymać ten lek, przekonywał w Radiu Gdańsk Mieczysław Struk.
PROTEST W KOŚCIERZYNIE
Trwa konflikt płacowy w szpitalu w Kościerzynie. Pracownicy żądają 300 zł podwyżki. – Muszą to rozwiązać pracownicy z zarządem szpitala. Jeszcze dwa lata temu szpital był zadłużony na 100 milionów złotych. Szpitala nie stać na podwyżki. Pytanie, czy pracownicy zdają sobie z tego sprawę, dodał Mieczysław Struk.
NIE DLA WOJEWÓDZTWA ŚRODKOWOPOMORSKIEGO
Zdaniem marszałka województwa pomorskiego, nie ma potrzeby, by tworzyć nowe województwo, bo Pomorze dobrze sobie radzi w obecnej formule. – Województwo środkowopomorskie byłoby najsłabszym w całej Polsce. Wszystko co się dobrego zadziało w Słupsku, poza małą obwodnicą, jest zasługą województwa. To my kończymy budowę szpitala psychiatrycznego, to my stworzyliśmy Zespół Parków Krajobrazowych. Wspomogliśmy prezydenta Biedronia w zakresie rewitalizacji. Mógłbym wymieniać jeszcze więcej. Dostrzegam problemy miasta. Żeby sytuacja się poprawiła, potrzeba jeszcze czasu, dodał Struk.