Pomorskie lasy wciąż zmagają się z problemem śmiecenia. „Najgorsze są odpady wielkogabarytowe”

(Fot. Freepik)

Nie spada liczba śmieci porzuconych w pomorskich lasach. W ubiegłym roku wywieziono z nich 3800 metrów sześciennych odpadów pozostawionych przez ludzi. To o prawie jedną piątą mniej niż dwa lata wcześniej, podczas pandemii, ale mniej więcej tyle samo, co w 2022 roku.

– Można je podzielić na kilka kategorii: takie, które już uporządkowane w workach czekają na wywiezienie czy pozostałości po imprezach i ogniskach. Najgorsze są śmieci wielkogabarytowe, w tym meble i odpady budowlane – wyjaśnia Łukasz Plonus z Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku.

Leśnicy dodają, że o wielu wysypiskach dowiadują się od mieszkańców i ze specjalnych aplikacji porządku. Ubiegłoroczny koszt sprzątania na terenie 15 nadleśnictw Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku wyniósł prawie dwa miliony złotych. Najwięcej odpadów wywieziono z nadleśnictw Wejherowo, Gdańsk i Kolbudy.

Sebastian Kwiatkowski/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj