Nasi Słuchacze okazali ogromne serca! Rekordową kwotę 30 tysięcy 700 złotych udało się zebrać na rzecz akcji Pola Nadziei (wspierającej pomorskie hospicja) z licytacji w Radiu Gdańsk. To rekord – w ubiegłym roku były to 24 tysiące. A można było m.in. zdobyć weekend w luksusowej willi, masaż relaksacyjny, najnowszą płytę polskiej wokalistki, piłkę z autografem Huberta Hurkacza, a nawet przelot samolotem nad Gdańskiem. Licytacje miały szczytny cel: zebrane pieniądze trafią do pomorskich hospicjów.
Pola Nadziei to coroczna akcja, która ma podstawowy i bardzo istotny cel – pomoc podopiecznym hospicjów. Dodatkowo ma uświadomić jak najszerszej części społeczeństwa, że wokół hospicjów przez lata narosło wiele mitów i rozprawić się z nimi, pokazując, jakie tak naprawdę znaczenie mają hospicja i jakiej pomocy udzielają na co dzień.
W akcję Pola Nadziei 2024 włączyło się także Radio Gdańsk. Codziennie od najbliższego poniedziałku, 8 kwietnia do piątku, 12 kwietnia w godzinach między 12:00 a 13:00 każdy chętny mógł wziąć udział w licytacjach. A było o co walczyć. Poniżej podajemy dokładną rozpiskę tego, co w który dzień stanowiło przedmiot licytacji. Wszystkie pieniądze, które udało nam się zebrać, zostaną przekazane pomorskim hospicjom. Podczas licytacji używaliśmy naszego radiowego numeru telefonu 603 06 06 06 – aby złożyć ofertę, można było dzwonić lub wysyłać SMS-y. Cena wywoławcza każdej z licytacji wynosiła 200 złotych.
PONIEDZIAŁEK, 8 KWIETNIA – TRENING Z PAWŁEM PAWŁOWSKIM I PIŁKA Z AUTOGRAFAMI KOSZYKARZY
Zaczęliśmy od czegoś dla wszystkich fanów koszykówki – zwycięzcy poniedziałkowej licytacji zaproponowaliśmy trening z Pawłem Pawłowskim, wicemistrzem świata i Europy w koszykówce 3 na 3, oraz piłkę do koszykówki marki Spalding, przekazaną przez Krzysztofa Alberckiego, szefa kibiców Trefla Sopot, i Falę Sportu TV, z autografami wielu wybitnych koszykarzy, w tym Cezarego Trybańskiego, pierwszego Polaka w NBA. To była doskonała okazja, aby wesprzeć Fundację Hospicyjną opiekującą się Hospicjum imienia księdza Eugeniusza Dutkiewicza SAC.
Naszą redakcję odwiedzili Paweł Ryta, rzecznik Fundacji Hospicyjnej, oraz Paweł Pawłowski, z którym odbędzie się licytowany trening. – Bardzo dziękujemy za to, że po raz kolejny możemy zawitać z akcją Pola Nadziei na Pomorzu w Radiu Gdańsk. Dla nas to wyjątkowa sprawa, gdyż słuchacze wspierają nas, a w tym tygodniu to wsparcie sięga nie tylko serca, ale też, można powiedzieć, kieszeni hospicjów, więc bardzo serdecznie za to dziękujemy – mówił Ryta.
Pawłowski wspominał z kolei igrzyska, w których wziął udział. – To dosyć duża presja, ale też wielka satysfakcja z tego, że poświęciliśmy się temu. Było wiele treningów, dużo potu, czasami krwi. Dla nas było to zwieńczenie wszystkiego. Byliśmy, że tak powiem, zaawansowani wiekowo, może ja szczególnie, i wiedziałem, że w kolejnych igrzyskach będzie trudno powalczyć, przynajmniej mnie – opowiadał.
Piłkę i trening wylicytował ostatecznie pan Michał, który zaoferował za nie 1100 złotych.
WTOREK, 9 KWIETNIA – PŁYTA RENATY IRSY I POBYT W WILLI MOJE ORŁOWO
Na wtorkową licytację trafiła płyta artystki z Gdyni Renaty Irsy „Czerwona spódnica” z autografem wokalistki. Na licytowanym albumie z artystką zagrało 14 znakomitych muzyków jazzowych z Polski i Kanady, a w piosence „Pan Mąż” gościnnie zaśpiewał z nią aktor Mirosław Baka.
Tego dnia wylicytować można było również weekendowy pobyt dla dwóch osób w Willi Moje Orłowo położonej w nadmorskiej dzielnicy Gdyni, gdzie można znaleźć spokój i poczuć morską bryzę, odpocząć na plaży, podziwiać klif, pospacerować na molo, promenadzie lub w Parku Kolibki. Zebrane środki trafią do Hospicjum imienia świętego Wawrzyńca w Gdyni.
Telefonicznie gościliśmy księdza Grzegorza Milocha, duszpasterza hospicjum. – Nazwa „hospicjum” sugeruje, że jest to 'dom gościnny’ i tej wersji trzeba się trzymać. Stereotypy trzeba łamać, mówiąc, czym rzeczywiście jest i co daje hospicjum, że pacjent jest mi bliski, że uzyska bezinteresowną pomoc, której inni może doświadczają gdzieś indziej, że pomoże złagodzić ból i inne objawy choroby, że tutaj w trudnych chwilach, w których sobie nie radzą, kiedy na ich drodze stanie choroba bliskiej osoby, otrzymają wsparcie psychiczne czy pomoc duchową lub pomoc w pielęgnacji chorych – wskazywał.
Ostatecznie weekend w Willi Moje Orłowo będzie mógł spędzić pan Andrzej z Gdyni, który dał za niego 850 złotych. Zwycięzca otrzyma też płytę.
ŚRODA, 10 KWIETNIA – VOUCHERY DO HOTELU SHERATON W SOPOCIE, KOSZULKA WYBRZEŻA GDAŃSK I OBRAZ Z MOTYLEM
W środę można było wesprzeć Caritas, licytując dwa vouchery do Hotelu Sheraton w Sopocie. To okazja, żeby wspólnie spędzić miłe chwile w Kaszubskiej Kuchni, gdzie można spróbować starannie przygotowanych posiłków w duchu idei slow food oraz koncepcji sharing table. Hotel zaprasza także na masaż pleców i skorzystanie ze strefy Spa Experience.
Środowa licytacja stanowiła również okazję, żeby zdobyć obraz z motylem. Wizerunek tego owada jest szczególny: piękny, delikatny… po chwili zauważymy, że jest rozdzielony, pęknięty na dwie części. To symbol przemiany – bo śmierć jest przemianą. I właśnie o tym mówi cytat na dole „Śmierć niczego nie kończy, tylko zmienia”. Motyl jest wymalowany farbami akwarelowymi na profesjonalnym papierze o grubej gramaturze i wyrazistej strukturze. Oprawiony został w jasną ramę. Jego autorką jest Ewa Świder, absolwentka Akademii Sztuk Pięknych w Gdańsku oraz Arte, prowadząca zajęcia dla dzieci i dorosłych w Centrum eMOCja.
Tego dnia na licytację trafiła również koszulka z autografami żużlowców Wybrzeża Gdańsk. Wylicytowana kwota wesprze działalność Hospicjum Pomorze Dzieciom.
W naszym studiu w trakcie licytacji obecni byli Marcin Żukowski, koordynator projektów w Hospicjum Pomorze Dzieciom, oraz ksiądz Piotr Weigelt, dyrektor Domu Hospicyjnego Caritas imienia świętego Józefa w Sopocie. Mówili między innymi o potrzebach instytucji.
– Potrzeby są podobne, to szczególnie środki do codziennej higieny. Zawsze potrzebne są w dużych ilościach. Zużywamy je dla dobra naszych domowników – wyjaśnił ksiądz Weigelt.
– Hospicjum Pomorze Dzieciom obchodzi w tym roku dziesięciolecie. Zbieramy na to, żeby były kolejne dziesiątki lat: sto i dwieście. Zbieramy na naszych podopiecznych, którymi opiekujemy się przez cały rok i całodobowo. Wsparcie jest bezpłatne i obejmuje cały pakiet zespołu medycznego. Potrzeby dotyczą tego, żeby zabezpieczyć dzieci: aby mogły zawsze godnie funkcjonować w swoich rodzinach i otoczeniu domowym – dodał Żukowski.
Koszulka gdańskich żużlowców oraz obraz motyla powędrują do pana Jędrzeja, który zaoferował za nie 780 złotych. Natomiast dwa vouchery do Hotelu Sheraton w Sopocie wygrała pani Monia, która na rzecz hospicjum przekaże 1700 złotych. Dodatkowo otrzyma ona dowolne nagranie od naszego dziennikarza Piotra Bonara. Łącznie tego dnia udało nam się zebrać 2480 złotych.
CZWARTEK, 11 KWIETNIA – PIŁKA Z AUTOGRAFEM HUBERTA HURKACZA I KOLACJA W HOTELU MARRIOT
Czwartkowa licytacja była nie lada gratką dla miłośników tenisa. Zdobyć można było bowiem piłkę z autografem najlepszego polskiego tenisisty Huberta Hurkacza. Zwycięzca licytacji otrzyma także voucher na kolację dla dwóch osób w Hotelu Marriot w Sopocie.
Gościem w naszym radiowym studiu była Dominika Krawczyk, psycholog z Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci.
– Każda mała złotówka, przekazana na rzecz naszych podopiecznych, jest ważna i staramy się ją jak najlepiej wykorzystać. A potrzeby są ogromne. To między innymi środki higieniczne (pieluchy, chusteczki), leki, sprzęt medyczny który musimy zapewnić pacjentom. Co istotne, nasi pacjenci przebywają nie w szpitalu, ale w domach. Taka jest idea hospicjów domowych: żeby dzieci mogły być razem z rodzicami, rodzeństwem, swoimi kotkami czy pieskami, czyli tam, gdzie czują się najlepiej, ale to niestety wymaga od nas dość dużych nakładów, między innymi sprzętowych. A chyba najwyższe koszty generują dojazdy. Mamy pacjentów z całego województwa pomorskiego, czy to z Chojnic, czy z Kwidzyna, i wszędzie tam pielęgniarka czy psycholog muszą dojechać. Eksploatacja i koszty paliwa są zatem bardzo wysokie – wyjaśniała Dominika Krawczyk.
Licytacja od samego początku była bardzo gorąca, zaraz po starcie stawka wzrosła z 200 złotych do 1 tysiąca złotych, tyle zaoferował pan Karol. A już parę minut później pan Roman powiększył pulę o kolejne pół tysiąca. A potem to już „poszło”: dwa, potem pięć, w końcu sześć tysięcy złotych. Ale to „w końcu” nie oznaczało jeszcze końca licytacji – gorąco zrobiło się w ostatnich minutach, gdy oferujący najwyższa kwotę pan Adam przebił sam siebie, oferując 7777 złotych! I gdy już było niemal pewne, że na tym czwartkowa licytacja się zakończy, w ostatnich sekundach na nasz redakcyjny numer przyszedł SMS – osiem tysięcy złotych! Znów od pana Adama, który ostatecznie wygrał. I to wygrał potrójnie: podwójnie zgarniając dwie nagrody, a dodatkowo oferując nieocenioną, finansową pomoc podopiecznym Pomorskiego Hospicjum dla Dzieci. Bo to właśnie do tej instytucji trafi niebagatelna kwota, którą udało się zdobyć. Mało tego – pan Przemek, który też walczył o piłeczkę, napisał później do nas wiadomość: „Mam nadzieję, że dobiliście do pięciocyfrowej sumy w licytacji. Szlachetna inicjatywa : ) Bez względu na wynik, deklarowane 5000 zł popłynęło na konto PHD : )”. Dobro naprawdę zakwitło! A ci, którzy nie brali udziału w licytacji, ale też chcą wspomóc hospicjum, mogą wejść na stronę internetową hospicjum, gdzie znajduje się numer konta, na które można wpłacać datki.
PIĄTEK, 12 KWIETNIA – LOT SAMOLOTEM NAD GDAŃSKIEM, PŁYTA RAFAŁA BLECHACZA I ZESTAW KUBKÓW
Ci, którzy zawsze marzyli o tym, aby poczuć się jak pilot, powinni byli zainteresować się kolejną licytacją. W piątek do wygrania był voucher na 30-minutowy lot samolotem nad Gdańskiem dla trzech osób. W czasie lotu samolotem pasażer, wyposażony w słuchawki, słyszy całą korespondencję radiową z kontrolerami ruchu lotniczego. Dzięki temu doświadcza w pełni wszystkiego, co piloci tych statków powietrznych mają na co dzień. Lot prowadzi Aeroklub Gdański (ul. Powstańców Warszawy 36 w Pruszczu Gdańskim). Piątkowa licytacja zasili konto Domu Hospicyjnego w Pruszczu Gdańskim.
Tego dnia coś dla siebie mogli znaleźć także melomani. Na ostatnią licytację trafiła wydana w 2023 roku płyta winylowa „Chopin” polskiego pianisty Rafała Blechacza z dziesięcioma utworami Fryderyka Chopina. Artysta podpisał i osobiście wręczył płytę, odwiedzając puckie hospicjum.
Zdobyć było można również zestaw dwóch kubków z hasłem motywacyjnym „Bądź blisko. To wszystko” Puckiego Hospicjum pod wezwaniem świętego Ojca Pio. Zebrane pieniądze pomogą podopiecznym właśnie tej instytucji.
Gościem licytacji była Katarzyna Kałduńska, prezes Domu Hospicyjnego w Pruszczu Gdańskim. – Wszystkim nam brakuje szczęścia, ale myślę, że naszym pacjentom trochę bardziej, a mimo to cieszą się każdym dniem, a ja codziennie uczę się tego od nich – wyznała.
Telefonicznie połączyliśmy się też z Honoratą Zimną z Puckiego Hospicjum pod wezwaniem świętego Ojca Pio, którą zapytano, na co hospicjum przeznaczy otrzymane środki. – Oczywiście na bieżącą opiekę, po to, żeby organizować dla naszych podopiecznych ostatnie chwile szczęścia. Mamy to wszystko w planach, więc pieniążki to na pewno duże wsparcie dla naszych podopiecznych – wskazywała.
Ostatecznie udało się wylicytować 12 570 złotych za lot od pana Daniela oraz 700 złotych za kubki i płytę od państwa Uli i Jana.
Radio Gdańsk