Siarczyste mrozy z ostatnich dni skuły lodem wiele stawów i jezior. Nie brakuje amatorów jeżdżenia na łyżwach czy po prostu spacerów po nich. O rozwagę na kruchym lodzie apelują ratownicy. – Jesteśmy zbyt lekkomyślni – ocenia ratownik i strażak Jakub Friedenberger.
– Społeczeństwo korzysta z lodu. Mamy wędkarzy, którzy zimą chętnie łowią ryby. Niestety bardzo rzadkim obrazkiem jest wędkarz w kamizelce i z kolcami lodowymi. Ale też widzimy masę ludzi, którzy spacerują po lodzie, kiedy morze zamarznie w Gdyni, w Gdańsku. To już jest ekstremalnie niebezpieczne, jeśli nie mamy zabezpieczenia, bo tamten lód jest nadzwyczaj kruchy, nie jest jednolity. Na pewno więc społeczeństwo w dużej mierze nie ma świadomości zagrożeń – powiedział Friedenberger.

Jakub Friedenberger
Minionej zimy w lodowatej wodzie na Pomorzu życie straciło siedem osób, tej już cztery.
W ostatnich dniach w kraju doszło do kilku poważnych wypadków. W niedzielę na jeziorze Liciszewskim koło Torunia do wody wpadło dwóch wędkarzy. Jeden zmarł tego samego dnia wieczorem w szpitalu. Na co dzień był strażakiem ochotnikiem i naczelnikiem OSP. W poniedziałek służby poinformowały o śmierci drugiego mężczyzny.
Posłuchaj rozmowy Sebastiana Kwiatkowskiego z Jakubem Friedenbergerem:
Sebastian Kwiatkowski/am