Nie tylko dziki, ale także łosie i inne zwierzęta coraz częściej pojawiają się w centrach miast. Ostatnio w jednej z podelbląskich miejscowości na placu zabaw zauważono lisa.
Zdaniem Jana Piotrowskiego z nadleśnictwa Elbląg, sami ludzie prowokują zwierzęta, które szukają łatwego pożywienia.
– Siedziby ludzkie to zdecydowanie są miejsca, gdzie lis chętnie szuka jedzenia. Jeżeli zostawiamy gdzieś na przykład niedobrze zabezpieczone worki z resztkami jedzenia, śmieci, kompostownik – możemy go zachęcić. Szczególnie, jeśli jest tam coś smacznego, lis chętnie wybierze proste jedzenie, zamiast się trudzić i biegać za poruszającą się ofiarą – tłumaczy.
Leśnicy ostrzegają, że w żadnym wypadku nie należy podchodzić do dzikich zwierząt ani ich karmić.
Marek Nowosad/aKa