Gałązki wierzby, biczowanie się i prażnica. Tak wyglądała Wielkanoc na Kaszubach

(Fot. Pixabay)

Święta w Polsce nieuchronnie wiążą się z różnymi zwyczajami i tradycjami, które różnią się w zależności od regionu. Nie inaczej jest w przypadku Wielkanocy, którą w poszczególnych częściach Polski obchodzi się na różne sposoby. A jak dawniej świętowano na Kaszubach?

Przez lata wiele tradycji uległo zatarciu: część zmieniła swoją formę, a część przestała być w ogóle kultywowana. Zachowały się jednak różne zapiski i wspomnienia dotyczące tego, jak spędzano czas Wielkanocy i Wielkiego Tygodnia w jednym z najbardziej znanych regionów Pomorza.

GAŁĘZIE WIERZBY ZAMIAST PALEMEK

Współcześnie w Niedzielę Palmową do kościołów przynosimy palemki, które najczęściej są wiązankami żywych i suszonych roślin. Nie brakuje tam także innych ozdób, wykonanych na przykład z bibuły. Dawniej jednak na Kaszubach tego dnia święcono gałązki wierzby, która jest symbolem zmartwychwstania i nieśmiertelności duszy, a wiosną budzi się do życia.

Później witki wieszano między innymi w stodołach, chlewach i przy ulach pszczelich. Palmy wtykano także za ramy obrazów. Miało to chronić domostwo i jego mieszkańców oraz zwierzęta. Natomiast popularne wiosną bazie kotki proszkowano a następnie połykano. Używano ich jako środka przeciwko bólowi gardła. Niekiedy bazie mieszano też z ziarnem, co miało przynieść lepsze plony.

ZWYCZAJE W TRIDUUM PASCHALNE

Kaszubom nie brakuje także tradycji związanych bezpośrednio z Triduum Paschalnym. W Wielki Czwartek wykonywano przede wszystkim prace gospodarskie. Ten dzień wykorzystywano, by wybielić ściany, posprzątać dom i przesadzić kwiaty. Wówczas także rozpoczynano barwienie jaj w łupinach cebuli i buraków. Dzięki temu skorupki zyskiwały kolor czerwony. Kaszubi nie mieli jednak w zwyczaju, by tworzyć na nich wzory, jak czynimy to dzisiaj.

W Wielki Piątek, dzień postu i pokuty, wiele osób biczowało się rózgą jałowcową lub gałązkami agrestu. Miało to przypominać o cierpieniu Jezusa. Spożywali tego dnia tylko chleb i wodę. Kaszubi wierzyli także, że woda ma magiczne właściwości. Z tego powodu w nocy z Wielkiego Piątku na Wielką Sobotę wybierano się w okolice rzek, by obmyć twarz. Miało to bowiem mieć moc uzdrowicielską.

OBOWIĄZKOWA JAJECZNICA

Mieszkańcy tego regionu nie znali tradycji chodzenia do kościoła ze święconką. Często jednak zachowywali oni post aż do południa w Wielkanoc. Najpopularniejszym daniem w tę wyjątkową niedzielę była prażnica, czyli jajecznica na boczku. Oprócz tego jedzono kiełbasę, baby, gotowane jajka czy szynkę. W domach zamożniejszych Kaszubów spożywano także rosół, kaczkę lub królika.

Zupełnie inaczej niż współcześnie wyglądał Poniedziałek Wielkanocny. Kaszubi nie oblewali siebie wzajemnie wodą. Zamiast tego chłopcy smagali dziewczęta gałązkami jałowca albo brzozy. Tradycyjnie wierzono, że panie, które „oberwą” najwięcej, będą cieszyć się największym powodzeniem wśród panów. Mogły one jednak wykupić się poprzez jajka i ciasto.

ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj