Nie udało się uratować życia 10-latka potrąconego przed świętami przez samochód na krajowej „szóstce” w Redzie. Dziecko miało poważne obrażenia głowy. Zmarło w szpitalu – informuje policja.
Do wypadku doszło 20 grudnia na przejściu dla pieszych w Pieleszewie. Chłopiec został potrącony przez 62-letnią kobietę kierującą oplem. Przechodził przez dwuetapową zebrę bez sygnalizacji świetlnej. Jak relacjonowali policjanci, kobieta ominęła samochody stojące na sąsiednim pasie. Była trzeźwa.
Okoliczności tragedii wyjaśnią śledczy. Możliwości poprawy bezpieczeństwa w tym miejscu ma zbadać specjalna komisja.
Sebastian Kwiatkowski/ol