Cały powiat pucki obszarem zagrożonym ptasią grypą. „Monitorujemy wszystkie padłe ptaki”

(Fot. Krzysztof Mystkowski / KFP)

W środę, 1 lutego zacznie się akcja znakowania powiatu puckiego w sprawie zagrożenia ptasią grypą. Zakończyły się obrady sztabu kryzysowego. Chorobę potwierdzono u 11 z 50 padłych łabędzi, które były znajdowane na plażach od soboty, 28 stycznia.

O znalezieniu kilkudziesięciu martwych ptaków w okolicach Zatoki Puckiej informowaliśmy >>>TUTAJ.

Jak powiedział Radiu Gdańsk Marek Karwacki, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Pucku, sytuacja powtarza się regularnie od kilku lat, ale zagrożenie – na szczęście – nie jest bardzo poważne.

– U nas sytuacja jest o tyle dobra, że na terenie powiatu nie ma wielkostadnych hodowli drobiu. Nie liczymy się z wielkimi stratami gospodarczymi – podkreślił, dodając, że w związku z pojawieniem się choroby hodowcy zostaną zobowiązani do karmienia drobiu w kurnikach i stosowania mat dezynfekcyjnych.

ZAGROŻENIE NA TERENIE CAŁEGO POWIATU

Lekarz podkreślił, że za zagrożony uznano cały teren powiatu puckiego. – Na granicach powiatu, ale też na plażach staną tablice informujące o wysoce zakaźnej grypie ptaków – zapowiedział.

Sytuacja na terenie Zatoki Puckiej będzie monitorowana do czasu wygaśnięcia choroby. Podobne zagrożenie obowiązuje w powiecie wejherowskim i Gdyni.

Powiatowy Lekarz Weterynarii zaznaczył, że straż miejska, policja, straż pożarna, a także służby gminne będą wykonywały działania w celu zapobieżenia rozprzestrzeniania się ptasiej grypy. Teren jej występowania zostanie oznakowany, a gospodarze otrzymają ulotki, w których znajdą podstawowe zasady bioasekuracji.

ODNALEZIONO SZCZĄTKI 30 PTAKÓW

Pierwsze martwe łabędzie na terenie powiatu puckiego znaleziono w ubiegłą sobotę. Aspirant Łukasz Brzeziński, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku, przekazał, że funkcjonariusze przeszukali plaże od Chałup do Kuźnicy i odnaleźli szczątki 30 ptaków oraz dwa martwe łabędzie.

Powiatowy Lekarz Weterynarii w Pucku wyliczył, że we wtorek, 31 stycznia służby zebrały osiem martwych ptaków, natomiast wcześniej do badań zabezpieczono ich 18.

– Monitorujemy wszystkie padłe ptaki – zapewnił i zaznaczył, że we wtorek Powiatowy Inspektorat Weterynarii w Pucku otrzymał wyniki laboratoryjne potwierdzające zakażenie zwierząt ptasią grypą. Jednocześnie zapewnił, że wirus nie jest groźny dla człowieka.

NIE DOTYKAJMY MARTWYCH PTAKÓW

O bezpieczeństwo muszą natomiast zadbać gospodarze, którzy hodują drób. Powiatowy lekarz weterynarii wskazał, że hodowcy nie powinni poić drobiu ani innych utrzymywanych ptaków wodą zasilaną ze zbiorników, do których dostęp mają ptaki dzikie. Nie powinni również zwozić na teren gospodarstwa, na którym utrzymywany jest drób, zwłok dzikich ptaków ani tusz ptaków łownych. Zaapelował również do osób spacerujących wzdłuż zbiorników wodnych, żeby nie dotykały padłych zwierząt. – Jeśli zobaczymy martwego ptaka, należy zaalarmować strażników miejskich lub policję – zalecił.

Ptasia grypa jest chorobą wirusową stwarzającą zagrożenie przede wszystkim dla ptaków, zarówno dzikich czy wolno żyjących, jak i dla drobiu hodowanego przez ludzi.

Sebastian Kwiatkowski,PAP/ua/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj