Są zarzuty w głośnej sprawie trenera Akademii Piłkarskiej w Stężycy, który miał znieważać uczniów. Dochodzenie w tej sprawie prowadzi kartuska policja pod nadzorem prokuratury.
Sprawa wyszła na jaw na początku tego roku, kiedy zawiadomienie złożyli rodzice uczniów. Według nich, trener miał wyzywać uczniów i używać wobec nich wulgaryzmów. Policja przedstawiła mu cztery zarzuty znieważenia wychowanków. Michał Chmielewski nie przyznał się do winy. Jak mówi, cała sprawa jest elementem nagonki na niego.
– Zarzuty te są całkowicie nieprawdziwe i nigdy takie sytuacje nie miały miejsca. Uczniowie, wobec których miałem dopuścić się złamania prawa, byli niezsubordynowani, niechętni do pracy, problematyczni, a cała sprawa jest jedynie zemstą na mojej osobie – zapewnił Michał Chmielewski.
– Sprawa była już badana przez kilka organów, w tym przez kuratorium oświaty, które przeprowadziło wyczerpujące postępowanie wyjaśniające, którego konkluzje są jednoznaczne: Michał Chmielewski w żaden sposób nie uchybił godności, obowiązkom zawodu nauczyciela – dodał obrońca podejrzanego, adwokat Piotr Bartecki.
Za publiczne znieważenie grozi grzywna lub ograniczenie wolności. W obronie trenera stanęło około 50 jego wychowanków. Napisali w tej sprawie list poparcia, który rozesłali m.in. do Polskiego Związku Piłki Nożnej i władz gminy Stężyca.
Grzegorz Armatowski/kł