Ogród „O Rany Tulipany” otwarty. Z podziwianiem kwiatów trzeba się spieszyć [POSŁUCHAJ]

(Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

Różne są oznaki wiosny – dla jednych będzie to bocian, który przycupnął w gnieździe przy wiejskiej chacie, a dla kogoś innego przebiśniegi lub krokusy. Coraz więcej osób wiosny szuka jednak w Błotniku w gminie Cedry Wielkie, gdzie po raz czwarty zakwitła „mała Holandia”.

Ogród „O Rany Tulipany” w tym roku pokazał piękne kolory wyjątkowo wcześnie. To sprawka matki natury, która sprawiła, że tulipany wystrzeliły do góry. Kwiecisty dywan tworzy około półtora miliona sztuk kwiatów, które przyciągają mieszkańców różnych stron naszego województwa. Można tylko podziwiać kwiaty lub sporządzić z nich własny bukiet.

– Wzięłam fioletowe, bo to bardzo oryginalny kolor. Córka wybrała pierzaste różowe, mąż tradycyjne czerwono-żółte, a siostra różowe, bo to kolor, który świadczy o stałych uczuciach – wskazuje jedna z odwiedzających.

– Błotnik jest najpiękniejszy. Z tego, co czytałam, można tu znaleźć odmiany z całego świata. Żałuję tylko, że nie ma kwiatów z cebulą, bo zasadziłabym je sobie w ogrodzie, ale to nic. Bukiet w wazonie będzie zdobił mieszkanie – dodaje kolejna odwiedzająca.

– Udanie się do supermarketu czy kwiaciarni to już nie ta sama przyjemność. Na półkach wszędzie jest to samo, a tutaj człowiek pobrudzi się błotem, ale ma też kontakt z naturą, a o to chodzi – dodaje inna pani.

(Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

CO ROKU WIĘCEJ KWIATÓW

Tulipanowy ogród w Błotniku zakwitł po raz czwarty. Za każdym razem kwiatów jest coraz więcej. Nie brakuje także nowości.

– Rok temu działaliśmy na jednym hektarze. Teraz jest to półtorej hektara, więc z miliona zrobił się 1 milion 400 tysięcy kwiatów. W tym roku mamy 13 odmian tulipanów. Możemy zdradzić, że w przyszłym roku planujemy zakupić dodatkowych 30 czy 40 odmian, a wszystko po to, żeby nasi goście mieli coraz bardziej niezapomniane widoki – podkreśla Tomasz Luzar, współwłaściciel ogrodu.

– W tym roku nowością są czerwone surrendery, ale nie brakuje też naszych szlagierów. Są podwójne, piwoniowe odmiany pełne Red Princess, Orange Princess, Princess Irene i Pretty Princess. Jest kolorowo i wesoło. Okazuje się, że nawet chłodniejsza aura nie przeszkadza gościom w cieszeniu się z pięknych widoków, które tutaj mamy – dodaje Anna van der Burg-Czekała, współwłaścicielka ogrodu.

(Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

NIE BĘDĄ CZEKAĆ BEZ KOŃCA

Warto się pospieszyć, bo tulipany w Błotniku będą cieszyć oko odwiedzających maksymalnie przez trzy tygodnie. – To zdecydowanie typowo „minutowa” atrakcja. Warto się pospieszyć, bo za kilka tygodni może być już za późno. Taka jest matka natura: tulipany wyjątkowo szybko się pojawiły i równie szybko znikną – przestrzega van der Burg-Czekała.

(Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

Wstęp do ogrodu kosztuje dziesięć złotych. W ramach tej ceny goście mogą zerwać trzy tulipany, a każdy kolejny kosztuje dwa złote. Ogród działa codziennie w dni powszechne od godziny 10:00 do 20:00, a w weekendy od 9:00 do 20:00.

(Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

Posłuchaj materiału naszego reportera:

(Fot. Radio Gdańsk/Mateusz Czerwiński)

Mateusz Czerwiński/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj