Śledztwo w tej sprawie było umorzone, sąd jednak nakazał prowadzić je nadal. Zażalenie złożył bowiem Pomorski Zespół Parków Krajobrazowych w Słupsku.
Sprawa ciągnie się od 3 lat. Wówczas prywatny właściciel kupił teren i ogrodził. To zdaniem przyrodników jest niebezpieczne dla zwierząt, które zostały odcięte od dostępu do wody. Budowa metalowego ogrodzenia zniszczyła też cenną roślinność.
– Prokurator badał sprawę tylko pod kątem przestępstwa wzniesienia budowli na obszarze chronionym Wdzydzkiego Parku Krajobrazowego. Sąd wskazał, że to za mało – wyjaśnia sędzia Mariusz Kaźmierczak z Sądu Okręgowego w Gdańsku. – W uzasadnieniu swojego postanowienia sąd wskazał, że po pierwsze prokurator nie przeprowadził postępowania w pełnym zakresie wskazanym mu przez sądy rozpoznające wcześniej sprawę. Sąd Rejonowy w Kościerzynie oraz Sąd Okręgowy w Gdańsku wskazywały bowiem na prawdopodobieństwo popełnienia przestępstw spowodowania zniszczenia w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach, oraz uszkodzenie lub znacznego zmniejszenia wartości przyrodniczej prawnie chronionego obszaru – dodaje.
Sąd nakazał prokuratorowi, aby prowadząc dalsze postępowanie uzyskał nową opinię biegłego z zakresu ochrony środowiska. Ma ona wyjaśnić wątpliwości wynikające z dotychczas uzyskanych opinii.
Grzegorz Armatowski/mp





