Afera w gminie Tczew, marina w Ocyplu i nowy sprzęt medyczny w Starogardzie Gdańskim [WIADOMOŚCI REGIONALNE]

Na zdjęciu: Krzysztof Augustyniak (fot. gmina Tczew)

Niespodziewane zmiany w gminie Tczew – wójt odwołał swojego zastępcę i kierownika referatu inwestycyjnego. Obaj stracili stanowiska bez wcześniejszej informacji. Tomasz Urbański, do niedawna prawa ręka wójta, uważa, że został usunięty bezzasadnie. Podejrzenia wójta o podważanie jego decyzji decyzji określił jako nieuzasadnione.

– Jestem pierwszą ofiarą tego systemu. Wójt musi mieć wroga, bo to napędza go do pracy i do działania. Mnie już nie ma, ale za chwilę pojawi się kolejny wróg, który będzie musiał odejść, bo spojrzy w niewłaściwy sposób – tłumaczy zwolniony urzędnik.

Urbański zastępował wójta Krzysztofa Augustyniaka w trakcie kilkumiesięcznej nieobecności związanej z problemami zdrowotnymi. Włodarz utrzymuje, że zastępca kwestionował jego decyzje.


Ponad dwa miliony złotych kosztowała budowa mariny w Ocyplu w gminie Lubichowo. Powstał innowacyjny pomost z wyznaczonymi strefami do kąpieli w Jeziorze Wielkim oraz miejscami do cumowania łodzi, kajaków lub rowerów wodnych. Przygotowano też budynek obsługi turystyki wodnej, plac zabaw, miejsce na ognisko oraz parking.

Zadanie zostało dofinansowane ze środków pozyskanych z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych.


Nowe urządzenie umożliwiające badanie serca trafiło do szpitala w Starogardzie Gdańskim. Echokardiograf pozwala na szybką i kompleksową diagnostykę. Dzięki niemu można między innymi ocenić budowę i działanie zastawek czy dokonać pomiaru wielkości i pracy komór serca.

Koszt nowego sprzętu dla oddziału kardiologicznego Kociewskiego Centrum Zdrowia przekroczył 220 tysięcy złotych.


Wolontariusze z grupy Tczew Dla Ukrainy planują kolejny transport darów. Tym razem będą mieli do pokonania cztery tysiące kilometrów. Za każde dziesięć złotych wpłacone na zrzutkę czeka wyjątkowa świeca.

– Po ostatnim transporcie do miast Izium i Łymań okazało się, że w samochodzie przez przypadek pozostały trzy opakowania bardzo szczególnych świec. To świece cerkiewne, otrzymaliśmy je w Monasterze Opieki Matki Bożej w Charkowie. Pomyśleliśmy wtedy o akcji związanej z obecną sytuacją w Ukrainie, gdzie jest wyłączany prąd. Świece stanowią symbol najbliższych miesięcy na Ukrainie – wyjaśnia Łukasz Brządkowski.

Akcję „Światło Nadziei dla Ukrainy” można wesprzeć >>>TUTAJ.

Filip Jędruch, Hanna Brzezińska/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj