W szpitalu grupy American Heart of Poland w Sztumie powstała pracownia żywieniowa. Działająca w szpitalnej aptece jednostka zajmuje się przygotowywaniem mieszanek do żywienia pozajelitowego w warunkach aseptycznych.
Choć do tej pory pokarm pozajelitowy dla pacjentów był bilansowany w sztumskim szpitalu, to nie odbywało się to jeszcze z taką precyzją jak obecnie. Chodziło przede wszystkim o dodawanie „do worka” mikro- i makroelementów oraz witamin. Od miesiąca nad przygotowywaniem posiłków czuwa pracownia żywieniowa. Choć w Sztumie jest to przełom, to tak naprawdę jest to odpowiedź na wymogi Polskiego Towarzystwa Farmaceutycznego.
„WIELOETAPOWY PROCES”
– Panują tam warunki jałowe, a przygotowanie posiłków to wieloetapowy proces. Zlecenie na żywienie wydaje lekarz oddziału intensywnej terapii. Następnie jest ono kierowane do pracowni żywieniowej. Musi zostać jeszcze przeanalizowane pod kątem merytorycznym i formalnym, aby stosowane dodatki, mikro- i makroelementy oraz roztwory witamin, wykazywały stabilność w danym worku – wyjaśnił lek. Łukasz Nowakowski, ordynator oddziału intensywnej terapii.
LECZENIE ŻYWIENIOWE
Jak podkreślają eksperci, taka forma leczenia przyspiesza rekonwalescencję chorych, a nawet gojenie ran po zabiegach operacyjnych.
– Bez prawidłowego leczenia żywieniowego nie jesteśmy w stanie prowadzić skutecznego leczenia innych przyczyn chorób. To jest fundament, od którego trzeba zacząć. Podajemy roztwory glukozy, które stanowią źródło energii dla pacjentów, a także koncentrat aminokwasów, emulsję tłuszczową, mikro- i makroelementy oraz witaminy. To wszystko znajduje się ostatecznie w jednym worku i jest podawane dożylnie, do żyły centralnej – dodaje.
Pracownia od miesiąca przygotowuje mieszanki żywieniowe dla kilkudziesięciu pacjentów oddziału Intensywnej Terapii oraz części pacjentów z oddziału chirurgii.
Mateusz Czerwiński/aKa






