Przeniesienie, budowa obiektu zadaszonego lub likwidacja. Urzędnicy zastanawiają się nad przyszłością miejskiego lodowiska w Słupsku

Kiepska frekwencja na miejskim lodowisku w Słupsku. W całym sezonie na lodową taflę weszło o 70 proc. mniej osób niż w roku ubiegłym. Spadły dochody z prowadzenia obiektu i pojawiły się pytania o jego przyszłość w następnym sezonie. Urzędnicy nie wykluczają zmian.

To był czwarty sezon działania lodowiska na placu Zwycięstwa w Słupsku. Dotychczas pomysł uruchomienia ślizgawki w centrum miasta cieszył się dużą popularnością wśród mieszkańców. Tegoroczna zima natomiast była pod tym względem najgorsza. Według wyliczeń Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, z lodowiska – od grudnia do końca lutego – skorzystało około 7,5 tysiąca osób. To zaledwie 1/3 frekwencji z poprzednich lat. Sprzedano biletów na 180 tys. zł.

SILNA KONKURENCJA I KIEPSKA POGODA

– Na taką frekwencję wpłynęły dwa czynniki. Oczywiście powstanie konkurencyjnego lodowiska w Redzikowie i nie sprzyjała nam w tym roku wyjątkowo pogoda – mówi Radiu Gdańsk Agnieszka Klimczak, dyrektor Słupskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.

Konkurencyjne lodowisko w Redzikowie, które wybudowała gmina Słupsk, ma dużo lepsze wyniki od miasta. Zadaszony obiekt od 17 listopada 2018 r. do 28 lutego 2019 r. odwiedziło 50827 osób.

BUDOWA LUB LIKWIDACJA

Agnieszka Klimczak nie ukrywa, że silna konkurencja w Redzikowie i kiepska frekwencja na lodowisku w Słupsku powoduje poważne pytania o jego przyszłość. Żadna decyzja nie została jeszcze podjęta.

– Zdajemy sobie sprawę, że powinniśmy proponować mieszkańcom coraz fajniejsze i ciekawsze propozycje. I w tym kierunku idziemy. Zastanawiamy się i jest tworzona koncepcja budowy takiego obiektu zadaszonego, bo jest to coraz popularniejsze. Myślę, że w naszym regionie dwa takie obiekty mogłyby spokojnie funkcjonować – dodaje dyrektor SOSiRu.

Urzędnicy nie wykluczają przeniesienia lodowiska spod placu Zwycięstwa w nowe miejsce, m.in. na Stary Rynek. To jedna z koncepcji. Nieoficjalnie wśród urzędników najczęściej mówi się jednak o zakończeniu działalności.

Paweł Drożdż/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj