W Słupsku pobiegli dla osób chorujących na stwardnienie rozsiane. „Zebraliśmy sporo pieniędzy”

Gotówkę i leki wartości około 7 tysięcy złotych zebrano podczas charytatywnego biegu w Słupsku.”Kaziukową piątkę” zorganizowano już po raz trzeci, tradycyjnie zbierano pieniądze oraz dary rzeczowe dla osób chorujących na stwardnienie rozsiane.

– Byliśmy przygotowani na 200 osób, na bieg zgłosiło się 262 osoby – mówi organizator imprezy Dariusz Kloskowski. – Zebraliśmy sporo pieniędzy, pomagały nam dzieciaki z Damnicy i Zagórzycy, które zrobiły soki i zbierały datki. Dostaliśmy sporo witamin i leków, które można kupić bez recepty i one też trafią do osób chorujących na stwardnienie rozsiane. Mamy też kupione tablety dla chorych, którzy już nie wstają z łóżek. W sumie wartość gotówki, darów i leków to ponad siedem tysięcy złotych. Bieg i impreza na pewno udane – podsumował Dariusz Kloskowski.

PRZEBIEGLI PONAD 6 KM

Ponad 6-kilometrowa trasa biegu wiodła przez Lasek Południowy. – Trochę błota i podbiegów, trasa wymagająca, ale ja tu biegam na co dzień. W tygodniu staram się cztery, pięć razy zrobić po dziesięć kilometrów, bo przygotowuję się do półmaratonu – mówi 70-letni pan Zdzisław.

Po biegu ma uczestników czekały ciasta, chleb ze smalcem, kiszonki oraz zupy: pomidorowa i gulaszowa.

 

Przemysław Woś/mim

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj