Około stu osób przyszło na śniadanie wielkanocne dla potrzebujących w Słupsku. W tym roku po raz pierwszy posiłek dla bezdomnych, ubogich i samotnych przygotowano nie jak w minionych latach tydzień przed świętami, ale właśnie w Niedzielę Wielkanocną.
– Chcemy tego dnia być z potrzebującymi. Nasze drzwi są otwarte dla wszystkich. Nie kierowaliśmy indywidualnych zaproszeń właśnie dlatego, by nikogo nie wykluczać. To szczególny czas i nikt nie powinien go spędzać samotnie – mówi ksiądz Tomasz Roda, dyrektor Caritas diecezji koszalińsko-kołobrzeskiej.
TRADYCYJNE DANIA WIELKANOCNE
Sala w restauracji Młyn Słupski była przygotowana dla dwustu pięćdziesięciu osób. – Mamy oczywiście jajka, żurek, bigos, ciasta, pasztety i wędliny. Nikt od nas nie wyjdzie głodny – zapewniała Beata Sawicka, zarządzająca restauracją.
DLA POTRZEBUJĄCYCH I SAMOTNYCH
Wśród potrzebujących było spora grupa bezdomnych, ale też osoby, które nie miały z kim spędzić świąt. – To smutne, ale tak jest. Tu przynajmniej mam z kim porozmawiać. To bardzo fajnie, że ktoś pomyślał, żeby zorganizować takie śniadanie właśnie w Niedzielę Wielkanocną – mówi pani Janina.
Świąteczne spotkanie dla potrzebujących zorganizowano dzięki wsparciu Caritas, restauracji Młyn Słupski, władz miasta oraz lokalnych przedsiębiorców, którzy ufundowali żywność.
Przemysław Woś/mim