Liczne skargi na nudystów w Słowińskim Parku Narodowym. Władze Łeby zapowiadają nową lokalizację plaży dla naturystów

Słowiński Park Narodowy nie chce nagich turystów. To z powodu licznych skarg. Dyrekcja parku wydała komunikat, w którym przypomina, że opalanie się nago w pobliżu szlaków turystycznych jest zabronione i nie wszystkim może się podobać.


Według Słowińskiego Parku Narodowego problem z nudystami zaczął się po otwarciu oficjalnej plaży dla naturystów, po zachodniej stronie Łeby w 2017 roku. Od tego czasu do władz parku wpływa wiele skarg od zgorszonych widokiem golizny mieszkańców i turystów. Miejsce dla naturystów znajduje się bowiem na plażowym szlaku do nadbałtyckiego parku.

„NIE WSZYSTKIM SIĘ PODOBA”

– To trasa, którą chodzi bardzo wiele osób do naszego parku i wraca z niego w kierunku miasta. Chodzą przecież całe rodziny, w tym małe dzieci. Nie wszystkim się podoba to, co widzą – mówi Radiu Gdańsk Andrzej Demczak, zastępca dyrektora Słowińskiego Parku Narodowego. Jak podkreśla, władze parku nie mają nic przeciwko opalaniu się nago, jednak nie mogą pozostać obojętne na liczne skargi.

– Ci, którzy opalają się nago, często nie zachowują się zgodnie z wyznaczonym tam regulaminem. Są agresywni w stosunku do spacerowiczów. W dodatku przestawiają znaki w taki sposób, że wychodzi na to, że ta plaża dla naturystów jest po naszej stronie. A my nic takiego nie organizujemy – zaznacza Andrzej Demczak.

NUDYŚCI ZMIENIĄ MIEJSCE

Burmistrz Łeby Andrzej Strzechmiński przyznaje, że miejsce dla miłośników opalania nago wybrano niefortunnie i od przyszłego sezonu zostanie przeniesione.

– W tym roku nie uda nam się dokonać jakichkolwiek zmian. W przyszłym postanowiliśmy przenieść plażę na wschodnią stronę i wyznaczyć to w odległości około czterech kilometrów – mówi burmistrz.

Nie wyklucza jednak, że nowa lokalizacja również może przynieść nowe konflikty, bo będzie znajdowała się na kolejnym popularnym szlaku turystycznym w kierunku m.in. latarni Stilo.

OFICJALNIE KARAĆ NIE MOŻNA

Słowiński Park Narodowy nie ujawnia, ilu turystów ukarał za opalanie nago na swoim terenie. Oficjalnie nie ma na to żadnych przepisów. Natomiast nie ukrywa, że wypisał kilka mandatów za chodzenie po wydmach i zbaczanie z wyznaczonych szlaków turystycznych.

 

Paweł Drożdż/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj