Prokuratura sprawdzi, czy molo w Ustce było odpowiednio zabezpieczone. W wakacje spadła z niego babcia z wnuczkiem

Prokuratura Rejonowa w Słupsku wyjaśnia przyczyny wypadku, do którego doszło pod koniec lipca na poniemieckim molo w Ustce. 61-letnia kobieta, spacerująca z 2-letnim wnuczkiem na ręku, spadła z wysokości 2,5 metra.

Nieprzytomna, z poważnym urazem głowy trafiła na oddział chirurgii słupskiego szpitala. Jak poinformował Radio Gdańsk szef Prokuratury Rejonowej w Słupsku Piotr Nierybiński, prokuratura sprawdza teraz, czy dawne molo w Ustce było w odpowiedni sposób zabezpieczone przed wejściem.

– Sprawdzamy również, w jaki sposób doszło na nim od wypadku i czy akcja służb ratowniczych została przeprowadzona w odpowiedni sposób – dodaje.

KOBIETA ODZYSKAŁA PRZYTOMNOŚĆ

Poszkodowana kobieta odzyskała już przytomność jednak wciąż nie została przesłuchana. Dziecko, które doznało tylko niewielkich potłuczeń, ciała przebywa z rodzicami w domu.

Marcin Kamiński/mim

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj