Jest przejście pod torami w Słupsku, ale… nie można z niego korzystać. „Miało służyć mieszkańcom. To absurd”

Kolejarze postawili znak zakazu przejścia pod torami obok nowego przystanku Słupsk-Północ w kierunku Ustki. Tym samym zamknięto jedyną drogę na peron od strony Inkubatora Technologicznego. Mimo znaku zakazu z przejścia korzystają pasażerowie pociągów i pracownicy okolicznych firm. – Wszyscy tędy chodzą. Zarówno osoby, które korzystają z pociągu, jak i ludzi pracujący w Inkubatorze, którzy zostawiają samochody na parkingu po drugiej stronie torów. Nie wiem, może to przejście dla zwierząt, bo chodzą tu dziki i sarny, ale ludziom też by się przydało. Tym znakiem zakazu to nikt się tu za bardzo nie przejmuje – mówią pracownicy pobliskich firm, z którymi rozmawiał reporter Radia Gdańsk.

Od strony parku wodnego 3 Fale ktoś już znak zakazujący przejścia przewrócił.

„TO ABSURD”

Tunelem pod torami płynie woda, wyciekając z pobliskiego strumienia. Marek Biernacki z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego podkreśla, że przystanek Słupsk-Północ celowo zlokalizowano obok Inkubatora Technologicznego i aquaparku 3 Fale.

– To przejście pod torami miało właśnie służyć mieszkańcom, pracownikom i pasażerom. Wygląda na to, że PKP PLK zrobiło je dla kolejarzy, a to absurd. Będziemy oczywiście w tej sprawie interweniować – dodaje.

JEST MOŻLIWOŚĆ DOSTOSOWANIA PRZEJŚCIA

Przemysław Zieliński z PKP PLK tłumaczy natomiast, że zakaz przejścia pod torami wprowadzono celowo, ale być może nie na zawsze.

– Obiekt inżynieryjny przy przystanku Słupsk-Północ nie jest przejściem dla pieszych, a wiaduktem, który służy jako przejście służbowe dla pracowników PLK. Dlatego też przy wiadukcie zostały umieszczone znaki zakazu ruchu pieszych. Prace rewitalizacyjne nie zostały zakończone i rozważana jest możliwość dostosowania przejścia pod wiaduktem i jego udostępnienia do użytku publicznego – mówi.

Modernizacja linii kolejowej 405 będzie w sumie kosztować ponad 170 mln złotych. Inwestycje sfinansowano ze środków przyznanych przez Pomorski Urząd Marszałkowski.

 

Przemysław Woś/mk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj