Właściciel Doliny Charlotty o nadchodzącym sezonie: „Na razie nie odwołujemy żadnego wydarzenia artystycznego”

Na razie nie odwołuję koncertów. Nie zwalniam też pracowników – mówi Mirosław Wawrowski, twórca Festiwalu Legend Rocka w Dolinie Charlotty koło Słupska. Wawrowski podkreśla, że koncerty gwiazd zagranicznych zależą od sytuacji z koronawirusem na świecie. W tym roku w sierpniu w amfiteatrze miała wystąpić supergrupa Hollywood Vampires.

– Na razie nie odwołujemy żadnego wydarzenia artystycznego – podkreśla Mirosław Wawrowski. – Imprezy czerwcowe to jest wielki znak zapytania. Sierpniowe to są duże nadzieje, zobaczymy jak się to skończy. Mam trochę szczęścia, że nie zakontraktowałem trzech dużych rockowych gwiazd lat 90. na koncert 8 sierpnia. Ta część prawdopodobnie zostanie przeniesiona na rok 2021. Jeśli chodzi o Hollywood Vampires, to jestem w kontakcie z ich agentem. Wszystko zależy od
tego, jak ułoży się sytuacja w Europie z koronawirusem, czy trasa w ogóle się odbędzie – dodaje Mirosław Wawrowski.

Twórca Festiwalu Legend Rocka przyznaje również, że ma nadzieję na otwarcie hoteli i restauracji w niedługim czasie, bo jak podkreśla, ta branża jest dla Pomorza szczególnie ważna.

NIE TYLKO LUDZIE, ALE RÓWNIEŻ ZWIERZĘTA

– Nie zwolniłem pracowników, zmieniłem warunki pracy, ale mam nadzieję, że sytuacja się szybko zmieni i będziemy wracać do normalności. My jesteśmy w niecodziennej sytuacji, bo mamy jeszcze zoo i masę zwierząt, które trzeba utrzymać, żywić i zapewnić opiekę weterynaryjną – podkreśla Mirosław Wawrowski.

Posłuchaj całej rozmowy z twórcą Festiwalu Legend Rocka:

 

 

Przemysław Woś/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj