Czas ucieka, a szans na zebranie pieniędzy na remont coraz mniej. Dyrektor Fundacji Nadzieja: potrzebujemy wsparcia

Fundacja Nadzieja ze Słupska zebrała już dwie trzecie kwoty na remont dachu. Wciąż jednak potrzebne są pieniądze, a ich zbiórka w czasie pandemii jest utrudniona. Organizacja zajmuje się pomocą i rehabilitacją dla dzieci niepełnosprawnych.

Modernizacja cieknącego dachu na głównym budynku fundacji ma kosztować ponad 150 tysięcy złotych. Połowę tej kwoty organizacja zdobyła, pisząc wniosek do Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego. – Resztę zbieramy, ale pandemia w znaczący sposób zahamowała kwestę – mówi Małgorzata Wolska, dyrektor Fundacji Nadzieja w Słupsku.

REMONT TRZEBA WYKONAĆ DO LISTOPADA

– Zebraliśmy 35 tysięcy złotych i potrzebujemy wsparcia, bo remont musimy wykonać do listopada. Mamy plan, by wykonać te prace w sierpniu, gdy nie będzie działać przedszkole. Ze względu na pandemię nie zorganizowaliśmy biegu, nie będziemy też, jak co roku, zbierać pieniędzy podczas koncertów. To znaczne utrudnienie dla nas, ale liczymy, że środki uda się zebrać – podkreśla dyrektor fundacji, która była gościem miejskiego programu Radia Gdańsk Studio Słupsk 102 FM.

Fundacja prowadzi hippoterapię i przedszkole dla dzieci niepełnosprawnych. Działa od niemal 30 lat.

Poniżej można posłuchać całej rozmowy z Małgorzatą Wolską:

 

Przemysław Woś/am

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj