Partia Razem apeluje o odrzucenie Samorządowej Karty Praw Rodzin. Radna klubu PiS: „Dokument nie został przeczytany”

Gdyński okręg partii Razem apeluje do słupskich radnych o odrzucenie projektu uchwały o przyjęciu Samorządowej Karty Praw Rodzin. Według nich to szkodliwy dla społeczeństwa Słupska dokument.

W apelu skierowanym do rajców można przeczytać, że w związku ze zgłoszeniem inicjatywy uchwałodawczej w sprawie przyjęcia „Samorządowej Karty Praw Rodzin” apelujemy o przeanalizowanie, czy tego typu uchwała formalnie może zostać podjęta przez radę. Natomiast w przypadku nieuznania wątpliwości formalnych apelujemy do radnych Rady Miejskiej w Słupsku o odrzucenie powyższego dokumentu ze względu na jego szkodliwość dla społeczności Słupska oraz wszystkich innych samorządów, w których dokument ten uchwalono lub próbowano uchwalić na podstawie materiałów rozpowszechnianych przez instytut Ordo Iuris.

NIERÓWNE TRAKTOWANIE

– Mieliśmy sygnały, że wielu mieszkańców nie chce wprowadzenia takiej karty – mówi Anna Górska z Zarządu Krajowego Partii Razem. – Ta karta przede wszystkim nie jest dokumentem, który jest w gestii samorządu, a po drugie niestety wprowadza w błąd na poziomie języka i przekazu oraz instrumentów, co do których się odwołuje.  Samorządowa Karta Rodziny jest niezgodna z Konstytucją i z prawem o opiece społecznej, które inaczej definiuje rodzinę niż chcieliby ją definiować autorzy tej uchwały.

Przedstawicielka Partii Razem dodaje, że stoją na stanowisku, aby przestrzegać polskiego prawa i nie nakłaniać do nierówności i podziałów społecznych, ale wspierać każdy rodzaj rodzin, a nie tylko jeden, który autorzy tej Karty uważają za właściwy.

WIERZĄ W ROZSĄDEK RADNYCH

– Wierzę, że słupscy radni będą się kierować rozsądkiem i dobrem swojej społeczności, dobrem mieszkańców Słupska inie przyjmą tej arty, bo będą się kierować zasadami równości i integracji społecznej, a ie chęcią tworzenia kolejnych podziałów. Mamy ich zbyt wiele i nie powinniśmy tworzyć kolejnych – dodaje Anna Górska.

TO JĘZYK NIENAWIŚCI

Anna Mrowińska z Solidarnej Polski, radna klubu Prawa i Sprawiedliwość, pełnomocnik komitetu obywatelskiego chcącego wprowadzić Samorządową Kartę Rodziny uważa, że apel nie ma żadnego wpływu na procedurę wprowadzania takiego projektu uchwały.

– To, że wystosowała taki apel partia lewicowa, nie dziwi mnie wcale, ponieważ Lewica jest najbardziej agresywną i opresyjną strukturą, posługująca się językiem nienawiści. Podejrzewam, że ten dokument nie został przeczytany przez przedstawicieli tej partii. Apel ma zniechęcić radnych, jak i osoby które nie znają treści Samorządowej Karty Praw Rodzin, aby nie przeczytali i na podstawie wrogich rodzinie i naszym wartościom opinii zachęcić do tego, aby wyciągali fałszywe wnioski. Ten dokument mówi wyłącznie o tym, o czym mówi Konstytucja, czyli, że mamy chronić rodzinę, małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny przed agresją ideologii, które coraz śmielej atakują nasze wartości. Mam nadzieję, że mieszkańcy i rada miejska będą kierować się mądrością.

ZBIERAJĄ PODPISY

Obywatelski projekt uchwały wprowadzającej Samorządową Kartę Praw Rodzinn został już pozytywnie zaopiniowany przez wydział prawny urzędu miasta. Po zebraniu odpowiedniej liczby podpisów (300 podpisów) pod inicjatywą uchwałodawczą, projekt trafi pod obrady rady miejskiej.

 

Marcin Kamiński

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj