Październikowy protest rolników był nielegalny. Tak twierdzą władze Słupska i składają zawiadomienie na policję

Władze Słupska zawiadomiły policję o nielegalnym proteście rolników. Zdaniem samorządu zorganizowany 20 października ubiegłego roku wiec przed biurami poselskimi polityków PO i PiS w Słupsku odbył się z naruszeniem prawa, wbrew przepisom obowiązującym podczas pandemii.

Jerzy Janiak, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego urzędu miejskiego w Słupsku przyznaje, że protestujący rolnicy zgodnie z procedurą złożyli zawiadomienie, ale mimo to protest był nielegalny.

NIELEGALNY PROTEST

– To zawiadomienie miało wady prawne i było prawnie nieskuteczne, bo wnioskodawca powoływał się na zgromadzenie spontaniczne. W okresie kiedy to zgromadzenie miało się odbyć, obowiązywało rozporządzenie rady ministrów w sprawie ograniczeń, nakazów i zakazów, które zakazywało zgromadzeń spontanicznych. W związku z powyższym odmówiono wnioskodawcy opublikowania ogłoszenia o takim zgromadzeniu w Biuletynie Informacji Publicznej Miasta Słupska. Informację o odmowie przesłano do Komendanta Miejskiego Policji i Komendanta Straży Miejskiej w Słupsku – poinformował dyrektor Janiak.

Monika Sadurska z Komendy Miejskiej Policji w Słupsku potwierdziła, że postępowanie w sprawie wykroczenia, polegającego na zorganizowaniu nielegalnego zgromadzenia, jest prowadzone. Nikomu nie postawiono zarzutów. Za tego typu wykroczenie grozi grzywna lub kara ograniczenia wolności.


Przemysław Woś/ap

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj