Czarni rozgromili koszykarzy Górnika Trans.eu Wałbrzych. „Jedziemy po dwa zwycięstwa”

Remis w finale pierwszej ligi. Po dwóch  spotkaniach pomiędzy Grupą Sierleccy Czarnymi Słupsk a Górnikiem Trans.eu Wałbrzych jest 1-1. Jednak odpowiedź podopiecznych Mantasa Cesnauskisa na porażkę w pierwszym meczu przypominała odpalenie stu rakiet ziemia-ziemia w kierunku przeciwnika. Czarni wygrali 105-44 deklasując zespół rywali.

Słupszczanie w tym meczu nie pozwoli zespołowi z Dolnego Śląska na niemal nic. Objęli prowadzenie zdobywając już w pierwszej kwarcie aż 31 punktów i trafiając osiem z dziewięciu rzutów za trzy punkty. Z każdą minutą drużyna Cesnauskisa powiększała przewagę, i to tak, że przeciwnik był w stanie zdobyć najwyżej 12 punktów w kwarcie. Tyle goście zanotowali w drugiej części meczu, w pozostałych trzech licznik punktowy zatrzymał się na dwukrotnie na 11. oczkach i raz na 10. Zespół Łukasza Grudniewskiego zagrał bardzo dobrze w sobotę, ale w niedzielę nie miał żadnych argumentów w rywalizacji z Czarnymi.

„CZARNI ZAWSZE DADZĄ RADĘ”

– Po pierwszym meczu dochodziły do nas informacje, że Górnik nas łatwo przejdzie 3-0. Nie ma szans. Moi zawodnicy w 24 godziny odbudowali się i zagrali tak, że mogłem stać tylko obok i klaskać. Czarni zawsze dadzą radę i jedziemy do Wałbrzycha po dwa zwycięstwa – mówił po meczu Mantas Censnuaskis.

Kolejne mecze w niedzielę w Wałbrzychu. Do ekstraklasy awansuje zespół, który jako pierwszy wygra trzy spotkania.

 

Przemysław Woś

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj