Podniebne akrobacje w rytmie muzyki z pokazami pirotechnicznymi w tle. W Ustce odbyło się Sound of Gravity

To ekstremalna impreza, podczas której konkurowali mistrzowie popisów rowerowych z całej Europy. W Ustce zorganizowano Sound of Gravity

 – To jest trzecia impreza z tego cyklu – mówi Włodzimierz Wolski, naczelnik Wydziału Promocji UM Ustka. – Najpierw była Extreme Bike Tour, a później Sound of Gravity. Teraz odbywa się druga impreza pod tą nazwą. W tym roku zjechało 50 zawodników z całej Europy. Mamy trzy strefy; MTB Stunt Grand Prix, Flat Land BMX i oczywiście naszą sztandarową konkurencję, czyli Dirt Jumping, która w tym roku odbywa się w szczególnie doborowej obsadzie.  


Podczas Sound of Gravity swoje umiejętności zaprezentowali między innymi Bartek Oskroba, mistrz Polski w jeździe na hulajnodze oraz bracia Godziek, Natalia Niedźwiedź, Dez Maarsen, Adam Pekar, Jorrit van Drumpt czy Nikhil Krishna. Ostatecznie mistrzem MTB Stunt został Waldek Kukurowski, a zwycięzcą Flat Land BMX Holender Dez Maarsen. 

Widowisko przyciągnęło tłumy turystów.

Najbardziej spektakularne widowisko można było obejrzeć na scenie w porcie. Tam odbywały się pokazy dirt jumpingu, gdzie zawodnicy mierzyli się z kilkumetrowymi rampami przygotowanymi specjalnie do rowerowych akrobacji.

– Świetna impreza. Nie widziałem dawno tylu ludzi na plaży. Zjechała do nas młodzież z całej Europy. Jakby to powiedzieli uczestnicy dzisiejszej imprezy, „było grubo”. A po uczestnikach widać, że im się bardzo podobało. Sound of Gravity musi być kontynuowane. Mam nadzieję, że o minie nas wariant delta koronawirusa i za rok zrobimy jeszcze większą imprezę – podsumowuje Jacek Maniszewski, burmistrz Ustki.

Kinga Siwiec/tm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj