Tygrysek ledwo wymknął się śmierci. Ktoś próbował go udusić [HISTORIE NA CZTERECH ŁAPACH]

Cykl audycji pod nazwą „Historie na Czterech Łapach” przybliża losy naszych czworonożnych przyjaciół, nie zawsze miłe i przyjemne. Będzie zachęcał do adopcji tych zwierząt, które na dom i miłość zasługują najbardziej.
W kolejnym odcinku przeniesiemy się do słupskiego schroniska dla zwierząt i zaprezentujemy historię kota Tygryska, którego znaleziono pomiędzy Siemianicami a Jezierzycami w okolicach Słupska uwięzionego w dwóch szczelnie zawiązanych workach, z drutem owiniętym wokół szyi. Ta historia na szczęście ma szczęśliwy finał.

– W niedzielę przyjęliśmy do schroniska kota, którego dobrzy ludzie znaleźli w lesie pomiędzy Siemianicami a Jezierzycami. Kocurek był zawiązany w dwóch workach i miał owinięty drut wokół szyi. Szukamy sprawcy tego bezdusznego czynu, powiadomimy organy ścigania. Kocurkowi na szczęście nic się nie stało, poza tym, że jest bardzo przestraszony – mówi Marta Śmietanka, kierownik słupskiego schroniska dla zwierząt.

Przygoda Tygryska zakończyła się zatem szczęśliwie.

– Owszem, jest szczęśliwe zakończenie. Tygrys wrócił do domu. Na szczęście kot, którego ktoś chciał zabić, miał chip zarejestrowany w bazie. Dzięki temu mogliśmy szybko dotrzeć do jego właścicieli. Dla wszystkich to, co się wydarzyło jest ogromnie trudnym przeżyciem. Tygrys nadal jest bardzo zestresowany, w schronisku nic nie zjadł i był bardzo smutny – dodaje Marta Śmietanka.

Zapraszamy do zapoznania się z historią Tygrysa, kota, który –  można śmiało powiedzieć – miał sporo szczęścia. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby w porę nie odwiązano worków:
 

Jeśli mają państwo jakiekolwiek pytania lub historię, którą warto opowiedzieć na naszej antenie zapraszamy do kontaktu pod adresem mailowym slupsk@radiogdansk.pl lub j.merecka@radiogdansk.pl.

Joanna Merecka-Łotysz/MarWer
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj