Pożar wielkiej góry odpadów tekstylnym w Kamieńcu został ugaszony. Po 11 dniach walki z podstępnym ogniem, strażacy opanowali sytuację

Po 11 dniach ciężkiej pracy strażacy ugasili pożar ogromnej pryzmy tekstyliów w Kamieńcu w gminie Cewice. Był to już trzeci pożar, który ogromnym nakładem sił i środków strażacy gaszą w tym miejscu. 

Trzeci pożar był zdecydowanie największy i pochłonął najwięcej sił i środków. Lęborskich strażaków wpierali koledzy z całego regionu, a także spoza województwa, m.in. specjalistyczna jednostka z Olsztyna. – Udało się zgasić pożar, obecnie kończymy zwijanie sprzętu i demontaż magistrali wodnej – mówi wyraźnie szczęśliwy rzecznik lęborskiej straży. – Strażacy byli zdeterminowani, aby uporać się z ogniem przed świętami, aby móc spokojnie spędzić je w domu. Jednak kluczowe było sprowadzenie ciężkiego sprzętu do rozdzielania pryzm na terenie składowiska. Taki sprzęt został zorganizowany przez właściciela i dotarł zgodnie z obietnicą.

Pożar w Kamieńcu wybuch 12 grudnia wieczorem. Zapaliła się ogromna pryzma o wysokości ponad 8 metrów, długości 60 i szerokości 40.  Sprawę pożarów w Kamieńcu bada Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Gdańsku, który zawiadomił prokuraturę o sprowadzeniu zagrożenia przez właściciela składowiska.

kan

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj