Słupski radny oskarżony przez prokuraturę o oszustwa i wyłudzenie pieniędzy. Miał obiecywać załatwienie mieszkania komunalnego

Radny miejski ze Słupska oskarżony o płatną protekcję i oszustwa. Prokuratura rejonowa zarzuca Kamilowi B. popełnienie czterech przestępstw. Rajca miał wziąć od pięciu osób około 16 tysięcy złotych w zamian za obietnicę załatwienia mieszkania komunalnego.

Zastępca prokuratora rejonowego w Słupsku Marcin Natkaniec poinformował, że skierowano do sądu akt oskarżenia przeciwko Kamilowi B. – W akcie oskarżenia zarzucamy popełnienie czterech przestępstw na szkodę pięciu osób – mówi prokurator Natkaniec.

– Chodzi o powoływanie się na wpływy w Urzędzie Miasta w Słupsku i w związku z tym dokonanie przestępstwa oszustwa oraz doprowadzenia innych osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Dotyczy to pięciu osób, które są pokrzywdzonymi w sprawie – dodaje.

MIAŁ OSZUKAĆ PIĘĆ OSÓB

Według nieoficjalnych informacji od jednej z osób Kamil miał wziąć osiem i pół tysiąca złotych, od kolejnych półtora tysiąca, dwa i pół oraz cztery tysiące złotych. Do przestępstw miało, zdaniem prokuratury, dochodzić w okresie od września do grudnia ubiegłego roku. Radny ze Słupska po ujawnieniu sprawy zaprzeczał zarzutom. W komentarzach twierdził za to, że policja i prokuratura działa na zlecenie polityczne.

Kamilowi B. grozi do ośmiu lat więzienia. Radny B. był członkiem klubu Platformy Obywatelskiej, startując z listy tego ugrupowania. Został zawieszony w prawach członka klubu w kwietniu tego roku.


Przemysław Woś/kan

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj