Bytowski szpital wstrzymał przyjęcia na porodówkę. Z oddziału odszedł jedyny lekarz

(Fot. Adam Jutrzenka / KFP)

Szpital w Bytowie od środy zawiesił działalność porodówki. Jedyny lekarz, który pracował na oddziale, złożył wypowiedzenie. Starosta bytowski Leszek Waszkiewicz zapewnia, że wszystkie pacjentki, który były dotychczas na oddziale, miały właściwą opiekę.

Większość kobiet, zgodnie z planem, została wypisana już do domów. Waszkiewicz podkreśla, że oddział musiał zawiesić działalność, a decyzja lekarza o odejściu z pracy w szpitalu w Bytowie była zaskoczeniem.

– Niestety szpital powiatu bytowskiego od dziś zawiesił przyjęcia na oddział położniczy i neonatologiczny. Lekarz, który tam pracował, był jedynym neonatologiem. Złożył wymówienie w trybie natychmiastowym. Wyjechał też z Bytowa, bo pochodził z południa Polski. Ta sytuacja bardzo nas zaskoczyła. Mieliśmy co prawda sygnały, że być może złoży wypowiedzenie, ale stało się to z dnia na dzień – wyjaśnia starosta Leszek Waszkiewicz.

PACJENTKI PRZYJMĄ INNE SZPITALE

– By zapewnić właściwą opiekę pacjentkom i dzieciom, musieliśmy podjąć taką decyzję. Na szczęście nie było zaplanowanych zabiegów, w środę nie ma porodów – dodaje Waszkiewicz.

Na razie nie wiadomo, kiedy zawieszony oddział wznowi działalność. Pacjentki powinny zgłaszać się do szpitali w Miastku, Słupsku i Kartuzach. Starosta zapewnił, że prezes szpitala będzie szukała nowego lekarza. Personel na razie skorzysta z urlopów wypoczynkowych.

Przemysław Woś/ua

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj