Jedno z największych podwórek w Słupsku zrewitalizowane. Prace są już na finiszu

(Fot. Wojciech Nowak)

Rewitalizacja jednego z największych podwórek na Podgrodziu w Słupsku jest już na finiszu. Kończą się prace nasadzeniowe oraz oświetleniowe, którą potrwają jeszcze kilka dni, ale mieszkający w sąsiedztwie tego terenu słupszczanie nieoficjalnie otworzyli już nowe podwórko.

Zmodernizowane podwórko w kwartale ulic Partyzantów, Armii Krajowej, Szkolnej oraz zabudowy klasztornej to efekt wartej ponad trzy miliony złotych inwestycji, która wpisuje się w rewitalizację tego rejonu Słupska. I choć jeszcze nie wszystko zostało zakończone, to mieszkańcy – a zwłaszcza ci najmłodsi – już oddali podwórko to użytku.

– Od strony formalnej podwórko nie zostało jeszcze oddane przez wykonawcę, natomiast to absolutnie nie przeszkadza dzieciom korzystać np. ze znajdującego się tam miniboiska, co nie jest niczym złym, wprost przeciwnie, bardzo nas to cieszy – mówi Paweł Krzemień z Referatu Rewitalizacji Urzędu Miejskiego w Słupsku.

Podwórko, o którym mowa, jest jednym z największych w Słupsku, a teraz – po metamorfozie – już nie straszy, a zaprasza.

– Zmieniło się absolutnie wszystko. Wykonano całą infrastrukturę podziemną, porządne odwodnienie, wyburzono zabudowę, której stan techniczny był opłakany – pozostałości po pomieszczeniach technicznych czy składzikach. Po tych wszystkich pracach przyszedł czas na to co dzisiaj widać gołym okiem. Zagospodarowano teren w nowe alejki, wybudowano centralny okrąg z nawierzchni bitumicznej, gdzie już widać bawiące się na rowerach i hulajnogach dzieciaki – wylicza Paweł Krzemień. – Wcześniejsze szczątkowe oświetlenie terenu zostało zastąpione latarniami z prawdziwego zdarzenia, zamontowano kamery dla bezpieczeństwa korzystających z placu, pojawiły się oświetlone wiaty techniczne no i rzecz jasna cała masa sprzętu do zabaw dla dzieci, a dla miłośników wysiłku na świeżym powietrzu urządzenia do ćwiczeń.

OSTATNIE POPRAWKI

W tej chwili pracownicy kończą nasadzenia zieleni i dopinają na ostatni guzik instalacje elektryczne związane z oświetleniem wspomnianych wiat.

– Widzimy też, że same wspólnoty mieszkańców mobilizują się w trakcie prac rewitalizacyjnych, dbają o to, za co dziękujemy, bo to tylko dopełnia efektu modernizacji i jest właściwie najważniejsze – dodaje Krzemień.

Inwestycja kosztowała ponad trzy miliony złotych, a na jej realizację miasto pierwotnie otrzymało około 65 proc. dofinansowania ze środków unijnych i budżetu państwa w ramach projektu „Łamiemy bariery, łączymy pokolenia”.

 

Wojciech Nowak/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj